

Drużyna prowadzona prze Bartosza Bodysa wywalczyła awans w dość niecodziennych okolicznościach. Lider z Hanny świętował powrót do IV ligi w sytuacji, kiedy nie rozegrał meczu ligowego z Frassatim Fajsławice, w ramach 24. kolejki. Rywale zrezygnowali z przyjazdu na spotkanie.

- Goście poinformowali nas, że mają problemy ze skompletowaniem drużyny i w związku z tym nie przyjadą - wspomina Hubert Kowalik, dyrektor sportowy Bugu Hanna.
Tym samym, już na dwie kolejki przed końcem sezonu prowadzący w tabeli Bug uzyskał wystarczającą do awansu przewagę punktową nad wiceliderem Włodawianką Włodawa. Rywale wówczas gościli w Leśniowicach, gdzie podzielili się punktami z rewelacyjnym po rundzie jesiennej beniaminkiem, Astrą (2:2).
- Wszystko było przygotowane, po końcowym gwizdku mieliśmy świętować z naszymi kibicami awans. A tak… musimy to przełożyć na ostatnią kolejkę, kiedy zagramy u siebie z Granicą Dorohusk. Awans wywalczony na boisku zupełnie inaczej smakuje niż przy zielonym stoliku - ubolewał dyrektor Bugu.
Powody do świętowania były już po końcowym gwizdku ostatniej kolejki. Bug podejmował Granicę Dorohusk, którą rozbił 6:0. Po meczu rozpoczęło się wielkie świętowanie. Bug Hanna wrócił do IV ligi po dwóch latach. Ostatnio na tym poziomie rozgrywkowym występował w sezonie 2022/2023.
Cieszymy się, że wygraną zakończyliśmy sezon, pieczętując awans. Kolejnym powodem do radości jest też fakt, że przekroczyliśmy granicę 100 strzelonych goli - mówił dyrektor Kowalik.
Przed sezonem klub z Hanny wykonał dobry ruch na trenerskiej ławce zatrudniając Bartosza Bodysa, który przez wiele lat związany był ze Spartą Rejowiec Fabryczny. Dużą pomoc dali też dwaj Kolumbijczycy: Nicholas Hoyos i Mendoza Rodriguez, którzy zasili drużynę w zimowej przerwie. Pierwszy zakończył występy z 13 golami na koncie, co jest drugim wynikiem w klasyfikacji najlepszych strzelców drużyny. W rankingu prowadzi Piotr Świeca, z 16 trafieniami. Z kolei Rodriguez zapisał się w historii klubu z trzema bramkami na koncie.
- Także pozostałe zimowe transfery miały ważne znaczenie w walce o IV ligę. Pozyskaliśmy bramkarza Kamila Haponiuka, lewego obrońcę Kacpra Kocyłę i występującego w środku obrony lub pomocy Dawida Borcona. Ważną rolę odebrał też trener Bartosz Bodys. W drużynie był team spirit, który miał znaczenie w walce o wejście do IV ligi - analizuje Kowalik.
W ciągu ostatnich czterech lat Bug prowadziło czterech szkoleniowców. Poprzedni awans zespół wywalczył z Pawłem Oponowiczem, z IV ligi spadał już z Łukaszem Jankowskim. W pierwszym sezonie po degradacji (2023/2024) z drużyną pracował Michał Gromysz, a ostatni Bartosz Bodys. - Konstruktor awansu nadal będzie prowadził zespół - zapewnia dyrektor.
Beniaminek IV ligi nie marnuje czasu. - Mamy już doświadczenie z poprzedniego pobytu w IV lidze. Przygotowujemy się solidnie do gry w wyższej lidze - mówi Kowalik.
Nowym zawodnikiem Bugu został 35-letni pomocnik Chełmianki Chełm Krystian Wójcik.
