Zamiast poprawić sobie humory tuż przed startem rundy wiosennej Start Krasnystaw dał swoim kibicom duże powody do niepokoju. Beniaminek w ostatnim meczu kontrolnym przegrał z Unią Hrubieszów aż 3:8
Już do przerwy zespół występujący z zamojskiej klasie okręgowej łatwo radził sobie z rywalami – prowadził 4:1. Po zmianie stron niewiele się poprawiło w grze Startu.
Drugie 45 minut Łukasz Mietlicki i jego koledzy przegrali 2:4. Jeżeli można się doszukiwać jakichś pozytywów po tak wysokiej porażce, to trzeba wspomnieć o formie Arkadiusza Drapsy. Napastnik beniaminka zdobył wszystkie trzy gole dla swojego zespołu. Marne to jednak pocieszenie, skoro w pierwszym meczu ligowym trzeba będzie zagrać z wiceliderem tabeli – Lewartem Lubartów.
– Wolałbym nie mówić za wiele o meczu z Unią. Nie ma co ukrywać, że to była jednak tragiczna próba generalna w naszym wykonaniu – wyjaśnia Paweł Kamiński, trener Startu, który cały czas rozgląda się za nowym bramkarzem. Stąd testy kolejnego golkipera przy okazji sobotniego sparingu.
– Pozyskaliśmy Wojciecha Zenke, ale traf chciał, że złamał rękę. Dlatego cały czas musimy szukać kogoś na jego miejsce. Problemy ze zdrowiem ma także Tomasz Wikło – dodaje szkoleniowiec ekipy z Krasnegostawu.
Start Krasnystaw – Unia Hrubieszów 3:8 (1:4)
Bramki dla Startu: Drapsa 3.
Start: zawodnik testowany – Lenard, Saj, Wojciechowski, Kwiatkowski, Adamiec, Kowalski, Dworucha, Mietlicki, Szponar, Drapsa oraz Kabasa, Florek, Drachańczuk.