Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Sebastian Szałachowski zdobył wczoraj jedyną bramkę w meczu Korony Kielce z GKS Bogdanka (JACEK ŚWIE
GKS Bogdanka wygrał w środę w meczu kontrolnym z Koroną Kielce 1:0. Zwycięską bramkę już na początku spotkania zdobył Sebastian Szałachowski
„Zielono-czarni” rozpoczęli cykl sparingów z klubami T-Mobile Ekstraklasy. Na pierwszy ogień poszła Korona Kielce, zajmująca po rundzie jesiennej 13 miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Na boisku w Kleszczowie nie było widać jednak różnicy poziomów, dzielącej oba zespoły. Trzeba jednak także podkreślić, że rywale drużyny Piotra Rzepki środowym spotkaniem zakończyli zgrupowanie.
Łęcznianie zaczęli bez kompleksów i już w 6 min objęli prowadzenie po celnym strzale Sebastiana Szałachowskiego. Dziesięć minut później z boiska za czerwoną kartkę wyleciał Tadas Kijanskas.
Od tej pory Bogdance grało się jeszcze łatwiej, ale mimo kilku okazji z obu stron, więcej bramek nie padło. Korona mogła się pokusić o trafienie w samej końcówce, bo stworzyła sobie dwie dogodne okazje. Najpierw jednak po uderzenie Marcina Cebuli piłka nieznacznie minęła słupek. Później z około 30 metrów huknął Bartłomiej Michalski, ale dobrą interwencją popisał się Sergiusz Prusak i pierwszoligowiec dowiózł korzystny rezultat do końcowego gwizdka.
– Cały zespół zaprezentował się bardzo dobrze. Szczególnie zadowolony jestem z młodych zawodników. Oczywiście, po jednym meczu nie powiem, że są już gotowi do gry w pierwszym składzie, ale takimi występami jak z Koroną, udowadniają, że warto na nich stawiać – stwierdził Piotr Rzepka, szkoleniowiec „zielono-czarnych”.
W barwach GKS zaprezentowało się wczoraj dwóch testowanych zawodników – obrońca Cezary Stefańczyk i Kanadyjczyk polskiego pochodzenia Maksymilian Kisielewski, występujący w pomocy. – Obaj zaprezentowali się z dobrej strony. Stefańczyk jest bardzo blisko podpisania kontraktu, natomiast co do Kisielewskiego, który trenuje z nami od kilku dni, nie podjęliśmy jeszcze ostatecznej decyzji – dodał Rzepka.
Tylko 25 min w barwach Bogdanki zagrał w środę Tomas Pesir. – Tomek był troch chory, już w autobusie narzekał na ból brzucha, ale mimo tego wyszedł na boisko. Dłużej grać nie dał rady – zakończył trener GKS.
Korona Kielce – GKS Bogdanka 0:1 (0:1)
Bramka: Szałachowski (6).
Korona Kielce: (I połowa) Małecki – Golański, Kijanskas, Bodzioch, Sylwestrzak– Foszmańczyk, Lenartowski, Jovanović, Janota, Jamróz– Korzym. (II połowa) Małkowski – Malarczyk, Kiercz, Bodzioch, Lisowski – Marković, Zawistowski, Michalski, Cebula, Sierpina – Angielski.
Bogdanka Łęczna: (I połowa) Socha – Stefańczyk, Kalkowski, Pielach, Świech – Oziemczuk, Sołdecki, Ricardinho, Irie, Szałachowski – Paluch. (II połowa) Prusak – Fiedeń, Będkowski, Midzierski, Wojdyga – Kisielewski, Gamla, Renusz, Mandrysz, Kusiak, Pesir (70 Kwiatkowski)
Czerwona kartka: Tadas Kijanskas (Korona) w 16 min.
Na boisku w Kleszczowie nie było widać jednak różnicy poziomów, dzielącej oba zespoły. Trzeba jednak także podkreślić, że rywale drużyny Piotra Rzepki środowym spotkaniem zakończyli zgrupowanie.
Łęcznianie zaczęli bez kompleksów i już w 6 min objęli prowadzenie po celnym strzale Sebastiana Szałachowskiego. Dziesięć minut później z boiska za czerwoną kartkę wyleciał Tadas Kijanskas.
Od tej pory Bogdance grało się jeszcze łatwiej, ale mimo kilku okazji z obu stron, więcej bramek nie padło. Korona mogła się pokusić o trafienie w samej końcówce, bo stworzyła sobie dwie dogodne okazje. Najpierw jednak po uderzenie Marcina Cebuli piłka nieznacznie minęła słupek. Później z około 30 metrów huknął Bartłomiej Michalski, ale dobrą interwencją popisał się Sergiusz Prusak i pierwszoligowiec dowiózł korzystny rezultat do końcowego gwizdka.
– Cały zespół zaprezentował się bardzo dobrze. Szczególnie zadowolony jestem z młodych zawodników. Oczywiście, po jednym meczu nie powiem, że są już gotowi do gry w pierwszym składzie, ale takimi występami jak z Koroną, udowadniają, że warto na nich stawiać – stwierdził Piotr Rzepka, szkoleniowiec „zielono-czarnych”.
W barwach GKS zaprezentowało się wczoraj dwóch testowanych zawodników – obrońca Cezary Stefańczyk i Kanadyjczyk polskiego pochodzenia Maksymilian Kisielewski, występujący w pomocy. – Obaj zaprezentowali się z dobrej strony. Stefańczyk jest bardzo blisko podpisania kontraktu, natomiast co do Kisielewskiego, który trenuje z nami od kilku dni, nie podjęliśmy jeszcze ostatecznej decyzji – dodał Rzepka.
Tylko 25 min w barwach Bogdanki zagrał w środę Tomas Pesir. – Tomek był troch chory, już w autobusie narzekał na ból brzucha, ale mimo tego wyszedł na boisko. Dłużej grać nie dał rady – zakończył trener GKS.
Korona Kielce – GKS Bogdanka 0:1 (0:1)
Bramka: Szałachowski (6).
Korona Kielce: (I połowa) Małecki – Golański, Kijanskas, Bodzioch, Sylwestrzak– Foszmańczyk, Lenartowski, Jovanović, Janota, Jamróz– Korzym. (II połowa) Małkowski – Malarczyk, Kiercz, Bodzioch, Lisowski – Marković, Zawistowski, Michalski, Cebula, Sierpina – Angielski.
Bogdanka Łęczna: (I połowa) Socha – Stefańczyk, Kalkowski, Pielach, Świech – Oziemczuk, Sołdecki, Ricardinho, Irie, Szałachowski – Paluch. (II połowa) Prusak – Fiedeń, Będkowski, Midzierski, Wojdyga – Kisielewski, Gamla, Renusz, Mandrysz, Kusiak, Pesir (70 Kwiatkowski)
Czerwona kartka: Tadas Kijanskas (Korona) w 16 min.
