Fatalna skuteczność mistrzów Polski zadecydowała o porażce 0:1 z Ajaxem w pierwszym meczu 1/16 Ligi Europy. Katem Legii został strzelec jedynego gola Arkadiusz Milik.
Serb otrzymał bajeczną pod względem, finansowym ofertę z Chin. Jeden z miejscowych drugoligowców zaproponował mu kontrakt na poziomie 2 mln euro za rok gry i jeszcze większe pieniądze Legii w zamian za jego kartę zawodniczą.
– Dobrze wiemy, na co go stać, więc bez niego było nam o wiele ciężej. Nie był jednak w stanie grać z różnych powodów związanych z całym zamieszaniem z jego transferem. Decyzję o tym, że nie znajdzie się w kadrze, podjąłem przed meczem po naszej rozmowie. Powiedział mi, że chce odejść. Głowę zaprzątały mu sprawy związane z transferem, był nieobecny – wyjaśnił przyczyny swojej decyzji szkoleniowiec warszawskiej ekipy Henning Berg na oficjalnej stronie swojego zespołu.
Brak lidera był mocno widoczny, szczególnie w pierwszej połowie, gdy mistrzowie Polski wyglądali bardzo blado na tle świetnie operującego piłką Ajaxu. To gospodarze dominowali na boisku. W końcu objęli prowadzenie, po bardzo ładnym, technicznym uderzeniu Arkadiusza Milika, którego nie zdążyli zablokować ani Dossa Junior ani Ivica Vrdoljak.
– To pierwszy gol w tym roku, w dodatku po trzech meczach na ławce. Zagrałem dobrze, ale mogło być jeszcze lepiej – przyznał napastnik reprezentacji Polski dla legia.com.
Po przerwie role się odwróciły. Legioniści ruszyli do ataków i nie tylko mogli, a wręcz powinni doprowadzić do wyrównania. Trzy świetne okazje zmarnował jednak Orlando Sa, po jednej Michał Kucharczyk i Guilherme. W większości przypadków znakomicie bronił golkiper reprezentacji Holandii Jesper Cilessen.
Nawet on nie miałby jednak nic do powiedzenia, gdyby w 51 min Michał Żyro trafił w światło bramki. Niestety, fatalnie spudłował z kilku metrów, a niewykorzystana sytuacja będzie pewnie śniła mu się po nocach, bo Legia przegrała na Amsterdam Arena 0:1.
Sprawa awansu wciąż jest jednak otwarta. W drugiej połowie mistrzowie Polski udowodnili, że na dziś nie są słabszym zespołem od Holendrów i nie powinni mieć względem nich kompleksów. Teraz wszystko w ich nogach i głowach. W rewanżu za tydzień muszą ugrać korzystniejszy rezultat.
Ajax Amsterdam – Legia Warszawa 1:0 (1:0)
Bramka: Milik (34).
Ajax: Cillessen – van Rhijn, van der Hoorn, Viergever, Boilesen – Bazoer, Serero (72 Riedewald), Klaasen (82 Sinkgraven) – El Ghazi, Milik, Kishna (75 Schoene).
Legia: Kuciak – Broź, Rzeźniczak, Dossa Junior, Guilherme – Vrdoljak, Jodłowiec – Żyro, Masłowski, Kucharczyk – Sa.