Wracający do reprezentacji Polski Robert Lewandowski przed meczami z Holandią i Finlandią powiedział, że temat opaski kapitana został wyjaśniony i nie ma nic więcej do dodania.
Robert Lewandowski nie brał udziału w czerwcowym zgrupowaniu kadry. Ówczesny selekcjoner Michał Probierz odebrał mu opaskę kapitana, a w odpowiedzi napastnik Barcelony zapowiedział, że więcej w reprezentacji pod wodzą tego trenera nie zagra.
10 czerwca biało-czerwoni przegrali z Finlandią w Helsinkach 1:2, a dwa dni później Probierz złożył dymisję.
Podczas poniedziałkowej (1 września) konferencji prasowej w Katowicach, Robert Lewandowski nie chciał wracać do sprawy opaski:
– Ten temat został już wyjaśniony, ja też nie mam tutaj nic więcej do dodania – powiedział. – Cieszę się, że jestem na zgrupowaniu. Oczywiście zdajemy sobie sprawię, w jakiej jesteśmy sytuacji i co się wydarzyło, szczególnie na boisku, bo to jest najważniejsze. Trzeba niektóre rzeczy zamknąć, skupić się na przyszłości i na tym, co przed nami. Ciągle myślimy tylko o awansie do mistrzostw świata.
W poniedziałek w Katowicach rozpoczęło się zgrupowanie kadry. W eliminacjach mistrzostw świata z Holendrami Polacy zmierzą się w czwartek w Rotterdamie, a z Finami trzy dni później; na Stadionie Śląskim w Chorzowie.
Robert Lewandowski wrócił niedawno po kontuzji, ale na razie wchodzi z ławki w końcówkach meczów Barcelony. Czy jest gotowy na dwa pełne występy we wrześniowych meczach eliminacji MŚ 2026?
– Szczerze mówiąc, nie wiem. Nie potrafię teraz odpowiedzieć. Dopiero na boisku będę w stanie poczuć, czy jestem gotowy. Wiadomo, że po tej przerwie nie rozegrałem żadnego pełnego spotkania. To też może mieć wpływ na to, czy te siły będą na dwa mecze po 90 minut, czy może na mniej. W trakcie meczu trzeba słuchać swojego organizmu i tego, jak reagują mięśnie.
