Stal Poniatowa wznowi rozgrywki bez większych wzmocnień. W klubie postanowiono zaufać piłkarzom, którzy decydowali o jej sile jesienią
Mecze sparingowe pokazały, ze ta decyzja ma szansę się obronić. Podopieczni Zbigniewa Wójcika prezentowali w nich piłkę efektowną, która z pewnością przyciągnie kibiców na trybuny. Czasami może ich nawet przyprawić o palpitacje serca. Tak jak rozegrany niedawno sparing ze Spartą Rejowiec Fabryczny, który zakończył się remisem 8:8. Do przerwy przedstawiciel lubelskiej klasy okręgowej przegrywał 1:5, a później było już nawet 1:6. Stali udało się jednak zdobyć aż 7 bramek w 20 min i wyjść na prowadzenie. W końcówce lider chełmskiej „okręgówki” wyrównał, a sędzia chwilę później zakończył mecz. – Ciężko jest komentować taki mecz, bo przy każdej naszej akcji ofensywnej pachniało bramką. Niestety, było podobnie również, kiedy przeciwnik był w natarciu. Mój zespół musi nauczyć się rozsądnej gry defensywnej – mówi Zbigniew Wójcik. W sobotę z postawą w obronie było już trochę lepiej, bo Stal przegrała z czwartoligową Włodawianką Włodawa tylko 2:3. Gole dla ekipy z Poniatowej zdobywali Karol Strug i Paweł Pikula.
Kibice w Poniatowej w rundzie wiosennej zobaczą praktycznie niezmieniony zespół. Mimo że w zimie wydawało się, że w klubie dojdzie do pewnych roszad, to ostatecznie postanowiono na stabilizację. Zrezygnowano nawet z pozyskania bramkarza, który miał być konkurencją dla stojącego między słupkami w pierwszej rundzie Kacpra Rybarczyka. – Chcemy dać mu szanse i sprawić, że będzie to dla Stali bramkarz na lata. Dlatego staramy się pozyskać specjalnego trenera dla golkiperów – mówi Wójcik. Przypomnijmy, że Rybarczyk to spory talent – ma dopiero 19-lat, a już wzbudza zainteresowanie klubów z wyższych lig. W przeszłości był nawet na testach w Wiśle Płock.
Jaki cel stawia Wójcik przed swoją drużyną? – Wygrywać każdy najbliższy mecz. Co nam to da, to przekonamy się dopiero na koniec sezonu – mówi szkoleniowiec. Kibice jednak z utęsknieniem czekają na powrót swoich ulubieńców na salony. Przypomnijmy, że w przeszłości Stal grała nawet w drugiej lidze. W czyśćcu jakim dla tak zasłużonego klubu jest „okręgówka” spędza już piąty sezon. – Wszystko okaże się po pierwszych kolejkach. Mierzymy się w nich m.in. z Sygnałem Lublin, Mazowszem Stężyca czy Granitem Bychawa – mówi Wójcik.