Trwa marsz Wisły Annopol w kierunku czwartej ligi. W sobotę podopieczni Piotra Choraba pokonali 2:0 rezerwy
Wisły Puławy. Sam mecz nie był jednak spacerkiem dla gospodarzy. Przyjezdni od pierwszych minut narzucili wysokie tempo, co sprawiało duże problemy ekipie z Annopola.
Szybka gra nie przekładała się jednak na konkretne sytuacje podbramkowe, których w pierwszej połowie było jak na lekarstwo.
Intensywności gry jako pierwsi nie wytrzymali puławianie, którzy w drugich 45 minutach zaczęli opadać z sił. Ich defensywa popełniała coraz więcej błędów, a w ofensywie również nie byli w stanie zagrozić bramce Krzysztofa Ziętka.
Co innego gospodarze, którzy po przerwie narzucili swój styl gry. Przyniosło to efekt w 74 min, kiedy Dawid Szczuka uderzył z powietrza i dał swojemu zespołowi prowadzenie. Ten sam zawodnik ustalił wynik spotkania osiem minut później, kiedy wykorzystał dobre podanie od Michała Hołodego.
– Myślę, że nasza porażka nie była spowodowana brakiem sił. Powiedziałbym, że bardziej zabrakło nam doświadczenia. Pojechaliśmy do Annopola bardzo młodym składem i to było widać na boisku. Rywale potrafili w odpowiednim momencie przepchnąć się czy zastawić – tłumaczy Michał Majewski, opiekun rezerw.
Bohaterem meczu był Szczuka. 31-letni pomocnik w przeszłości występował m.in. Tęczy Kraśnik i Orionie Niedrzwica.
– Obecnie prezentuje wyśmienitą dyspozycję. Gra mądrze i jest bardzo skuteczny – podkreśla Piotr Chorab, opiekun gospodarzy. Dzięki temu sukcesowi Wisła umocniła się na pozycji lidera lubelskiej klasy okręgowej.
– Nie patrzymy jednak na rywali. Do zakończenia sezonu pozostało jeszcze sporo spotkań – tłumaczy Chorab.
Wisła Annopol – Wisła II Puławy 2:0 (0:0)
Bramki: Szczuka (74, 82)
Annopol: Ziętek – Zimoląg, Z. Warzocha, Siudak, Kaczanowski, Koczwara (72 Trębacz), Szczuka (88 Tuz), A. Warzocha, Latański, Pawłowski (85 K. Taraszkiewicz), Hołody (83 Rybak).
Puławy: Otczenaszenko – Sowa (67 Sokołowski), Zdżalik (85 Baran), Zielonka, Kochanowski (75 Jóźwicki), Kazan (46 Dudkowski), Wasilewski, Cąkała, Szczodry, Litwiniuk, Rafael.
Żółte kartki: Kaczanowski, Zimoląg – Zdżalik.
Sędziował: Wuczko.
Widzów: 100.