Na pożegnanie z brazylijskim mundialem reprezentanci Bośni i Hercegowiny pokonali w Salvadorze Iran 3:1, nieco zacierając złe wrażenie z przegranego meczu z Nigerią. Irańczycy, którzy przed tym spotkaniem liczyli się jeszcze w grze o awans wyraźnie ulegli rywalom, a jedynym pocieszeniem dla ekipy z Azji jest zdobyty gol, będący jedynym trafieniem tej drużyny na mistrzostwach w Brazylii.
Mecz lepiej rozpoczęli jednak piłkarze trenera Safeta Susicia, już w 4 minucie mogli wyjść na prowadzenie, ale dobrej sytuacji nie wykorzystał Edin Dżeko.
Swojego gola na mundialu napastnik Manchesteru City doczekał się w 24 minucie spotkania z Iranem. Zawodnik oddał precyzyjny strzał zza linii pola karnego, piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki rywali.
Za chwilę mogło być 1:1. Bliski szczęścia był Ehsan Hajsafi, ale strzał reprezentanta Iranu trafił w poprzeczkę bramkę Bośniaków.
W końcówce pierwszej połowy piłkarze z Bałkanów mieli szansę na podwyższenie swojego prowadzenia, jednak dogodną okazję zmarnował Avdija Vrsajevic.
Bośniakom udało się strzelić drugiego gola, kwadrans po wznowieniu gry na listę strzelców wpisał się Miralem Pjanić, który wykorzystał prostopadłe podanie i pewnie wykończył atak swojego zespołu.
Kolejną sytuację podopieczni Susicia mieli w 66 minucie spotkania, ale wskutek nieporozumienia Dżeko przeszkodził Pjaniciowi w oddaniu skutecznego strzału w polu karnym Irańczyków.
Ambitni zawodnicy ekipy Iranu nie chcieli kończyć udziału w mistrzostwach świata bez zdobyczy bramkowej. Strzelić gola udało im się w 82 minucie meczu, a sztuki tej dokonał Reza Ghoochannejhad, który wpakował piłkę do pustej bramki rywali.
Bośniacy odpowiedzieli błyskawicznie, bo już kilkadziesiąt sekund później. Vrsajevic, po indywidualnej akcji, oddał w polu karnym celny strzał w długi róg bramki Irańczyków, pieczętując dosyć pewne zwycięstwo swojej drużyny.
Bośniacy z honorem pożegnali się z mundialem, szkoda tylko, że takiej skuteczności brakowało im w dwóch poprzednich meczach. Zespół trenera Saveta Susicia wraca do domu z trzema punktami na koncie.
Po dobrym spotkaniu przeciwko Argentynie Iran nieco zawiódł w starciu z Bośnią i Hercegowiną. Ogólnie jednak, mimo braku awansu z grupy F, drużyna prowadzona przez trenera Carlosa Queiroza pozostawiła po sobie pozytywne wrażenie, nawet wobec ostatniej lokaty w zestawieniu, zajętej z dorobkiem jednego punktu.
Bośnia i Hercegowina - Iran 3:1 (1:0)
Bramki: Dżeko (24), Pjanić (59), Vrsajevic (83) - Ghoochannejhad (82).
BiH: Begović - Spahić, Vrsajevic, Sunjić, Kolasinac - Besic, Hadzic (62 Vranjes), Pjanić, Susic (79 Salihovic) - Ibisević, Dżeko (85 Visca).
Iran: Haghighi - Hosseini, Montazeri, Sadeghi, Nekounam - Shojaei (46 Heydari), Teymourian, Dejagah (68 Fard), Hajsafi (63 Jahanbakhsh), Pouladi - Ghoochannejhad.
Żółte kartki: Besic - Fard.
Sędzia: Carlos Velasco Carballo (Hiszpania).