Piłkarze Argentyny, mający dotychczas komplet punktów, zagrają w środę w Porto Alegre z Nigerią o pierwsze miejsce miejsce w grupie F mistrzostw świata. Awans zapewnili sobie już wcześniej, ich rywalom do zajęcia drugiego miejsca wystarczy remis. Transmisja na żywo w TVP 2, TVP Sport i na stronie internetowej sport.tvp.pl.
O Argentynie podczas tegorocznego mundialu mówi się, że jej dorobek punktowy jest znacznie lepszy niż gra. W spotkaniu z Bośnią i Hercegowiną (2:1) rywale już na początku strzelili bramkę samobójczą, z kolei w meczu z Iranem (1:0) zwycięstwo dwukrotnym mistrzom świata zapewnił dopiero w doliczonym czasie efektownym strzałem z dystansu Lionel Messi. Wcześniej, ku zdumieniu kibiców, więcej okazji miała drużyna z Azji.
- Nie pokazujemy tego, na co nas stać. Mam jednak nadzieję, że w kolejnych meczach będziemy realizować nasze cele - przyznał Messi.
- Widzę tutaj Argentynę, która nie obrała jeszcze właściwego kursu - stwierdził jego słynny rodak Diego Maradona, mistrz świata z 1986 roku i wicemistrz z 1990.
Nigeryjczycy też nie zachwycają. Najpierw po meczu bez emocji zremisowali bezbramkowo z Iranem, a następnie pokonali Bośniaków 1:0 m.in. w wyniku błędnej decyzji arbitra, który nie uznał prawidłowo zdobytej bramki przez Edina Dżeko.
W środę Nigeryjczykom - aktualnym mistrzom Afryki - wystarczy remis do zajęcia drugiego miejsca w grupie, ale mogą awansować nawet w przypadku porażki, o ile w tym samym czasie Iran (1 pkt) nie pokona pozostających bez punktu Bośniaków.
Sytuacja jest bardzo ciekawa. Może się bowiem okazać, że oba zespoły - Nigeria i Iran - będą mieć taki sam dorobek punktowy i bramkowy. Stanie się tak, że jeśli afrykański zespół przegra z Argentyną dokładnie w takich rozmiarach, w jakich Iran wygra z Bośnią - np. 0:1 i 1:0, 1:2 i 2:1, 2:3 i 3:2 itd. Wówczas o tym, kto awansuje z drugiego miejsca, zadecyduje losowanie. Według FIFA miałoby ono miejsce na stadionie Maracana w Rio de Janeiro.
Wyjście z grupy oznaczałoby, że Nigeryjczycy powtórzą sukces z 1994 i 1998 roku, gdy awansowali do 1/8 finału (w tej fazie kończyli wówczas turnieje).
- Zwycięstwo nad Bośnią ma dla nas duże znaczenie, doda nam pewności. Jeśli awansujemy do drugiej rundy, kto wie, co się później wydarzy. Może powtórzymy sukcesy z ubiegłorocznego Pucharu Narodów Afryki, gdy graliśmy z każdym meczem coraz lepiej - przyznał napastnik Peter Odemwingie.
Argentyńczycy zapewniają, że nie zamierzają lekceważyć afrykańskich rywali.
- Widzieliśmy ich zwycięstwo nad Bośnią. To był dobry mecz w ich wykonaniu. W środę zagrają przeciwko nam na sto procent - podkreślił Angel Di Maria.
Oba zespoły grały ze sobą sześciokrotnie. Argentyna wygrała czterokrotnie, raz padł remis, a jedno spotkanie zakończyło się zwycięstwem Nigerii.
Do spotkania tych zespołów doszło m.in. podczas poprzedniego mundialu - w RPA w 2010 roku. Na inaugurację grupy B Argentyńczycy wygrali 12 czerwca w Johannesburgu 1:0 (Gabriel Heinze).
Przypuszczalne składy:
Nigeria: Enyeama - Ambrose, Oshaniwa, Omeruo, Yobo - Obi Mikel, Onazi, Moses, Musa - Odemwingie, Emenike.
Argentyna: Romero - Zabaleta, Garay, Fernandez, Rojo - Gago, Mascherano, Di Maria - Messi, Higuain, Aguero.
Transmisja na żywo w TV i Internecie
Transmisje na żywo (online) z meczu mistrzostw świata w Brazylii Nigeria - Argentyna będzie można oglądać w TVP2 (od godz. 17.30), TVP Sport (od godz. 17.25), w Internecie na stronie sport.tvp.pl oraz korzystając z urządzeń mobilnych poprzez usługę TVP Stream.