Reprezentacja Polski wygrała na gorącym terenie w Tiranie z Albanią 1:0. Gola na wagę trzech punktów zdobył Karol Świderski, a mecz w końcówce został przerwany na ponad 20 minut przez skandaliczne zachowanie miejscowych kibiców
Pierwotnie stadion w Tiranie miał być zapełniony jedynie w 30 procentach. Jednak kilkanaście godzin przed meczem okazało się, że spotkanie z trybun obejrzy 22 tysiące fanów, a więc ich maksymalna ilość. – Dostaliśmy pozwolenie na zapełnienie stadionu w całości i sprzedaliśmy sto procent biletów. W przypadku takich spotkań jednak chętnych byłoby 10 razy więcej. Gdybyśmy mieli 220 tys. wejściówek, to też tyle byśmy sprzedali. Niestety, takie są obecnie nasze możliwości. Niewątpliwie Albania będzie musiała pomyśleć o większym obiekcie, bo reprezentacja gra coraz lepiej i zainteresowanie systematycznie rośnie — powiedział prezes Albańskiego Związku Piłki Nożnej Armand Duka w wywiadzie dla stacji Supersport. Jak się niebawem później okazało ta decyzja mogła spowodować walkower.
W pierwszej połowie mecz w Tiranie był bardzo zacięty, a sytuacji z obu stron nie było zbyt wiele. Dlatego też po 45 minutach kibice nie doczekali się bramek. Po zmianie stron Polacy stopniowo zaczęli przejmować inicjatywę. Najpierw groźnie w polu karnym gospodarzy zagrywał Kamil Jóźwiak, a później szansę po błędzie defensora Albanii miał Grzegorz Krychowiak, jednak zamiast uderzać szukał dogrania do kolegów. W 77 minucie Biało-Czerwoni dopięli swego. Świetną wrzutką w pole karne popisał się Mateusz Klich, a akcję świetnym strzałem zamknął Karol Świderski. Polski napastnik manifestując swoją radość po zdobyciu gola wraz ze swoimi kolegami został obrzucony różnymi przedmiotami przez miejscowych kibiców i sędzia Clement Turpin przerwał mecz.
Kolejne minuty to niepewność, czy oba zespoły ponownie pojawią się na murawie. Ostatecznie, po 23 minutach spotkanie zostało wznowione. Albania szukała gola wyrównującego, ale Polacy nie dali się zaskoczyć i mecz zakończył się skromną wygraną podopiecznych Paulo Sousy.
Dzięki wtorkowej wygranej Polska wyprzedziła Albanię w tabeli grupy I awansując na drugie miejsce dające prawo gry w barażach o Mundial w 2022 roku. Do końca eliminacji pozostały już tylko dwa mecze. Robert Lewandowski i spółka w listopadzie zagrają na wyjeździe z Andorą, a w ostanim starciu na PGE Stadionie Narodowym zmierzą się z Węgrami.
Albania – Polska 0:1 (0:0)
Bramka: Świderski (77).
Albania: Berisha – Hysaj, Ismajli, Kumbulla, Veseli, Trashi (65 Lenjani) – Roshi (78 Bajrami), Ramadani, Bare (78 Cokaj), Uzuni (58 Broja) – Manaj.
Polska: Szczęsny – Dawidowicz, Glik, Bednarek (90 Helik) – Jóźwiak (71 Frankowski), Krychowiak, Zieliński, Moder (46 Klich), Puchacz (90 Bereszyński) – Buksa (71 Świderski), Lewandowski.
Żółte kartki: Ismajli, Hysaj, Ramadani – Buksa, Bednarek, Puchacz.
Sędziował: Clément Turpin (Francja).
Mecz przerwany w 78. minucie na 23 minuty z powodu obrzucenia boiska przedmiotami przez kibiców.
Pozostałe wyniki meczów grupy I: Anglia – Węgry 1:1 (Stones 37 – Sallai 24-karny) * San Mario – Andora 0:3 (Pujol 10, Moreno 53, Betriu 89).
- Anglia 8 20 24-3
- Polska 8 17 25-8
- Albania 8 15 11-7
- Węgry 8 11 13-12
- Andora 8 6 7-19
- San Marino 8 0 1-32
12 listopada: Anglia – Albania * Andora – Polska * Wegry – San Marino. 15 listopada: Albania – Andora * Polska – Węgry * San Marino – Anglia.
Fot. Karol Świderski zdobył w Tiranie gola na wagę zwycięstwa Biało-Czerwonych
Fot. X-NEWS/PRESS FOCUS