ROZMOWA Z Kamilem Grosickim, skrzydłowym reprezentacji Polski
Zrealizowaliście cel, bo w meczach z Danią i Armenią sięgnęliście po komplet punktów, ale do stylu, w jakim to osiągneliście, można mieć sporo zastrzeżeń.
– Trafiliśmy do bardzo trudnej grupy, co potwierdziło się w starciu z Armenią. Graliśmy w przewadze, a mimo tego mieliśmy spore kłopoty ze stwarzaniem sytuacji. Najważniejsze jednak, że wygraliśmy, bo za chwilę nikt nie będzie pamiętał o stylu. Zostaną tylko punkty w tabeli.
W meczu z Danią był pan obok Roberta Lewandowskiego najlepszy na boisku. Asysta, kluczowe podanie przy drugiej bramce. Nic tylko bić brawo.
– Szkoda, że nie udało się strzelić gola, bo po bramce, wiadomo, piłkarz zawsze czuję się wyjątkowo. Ale cieszę się także z asysty, z tego, że moja gra została dobrze odebrana. Z powodu kontuzji nie było mnie w kadrze na meczu z Kazachstanem. Teraz wróciłem i zdobyliśmy punkty. Bardzo się z tego cieszę.
U Adama Nawałki ma pan świetne liczby. 8 goli i 10 asyst. Wcześniej tego brakowało.
– Kadrę traktuję wyjątkowo, tu wstępuje we mnie nowa energia. Występy z orzełkiem na piersi zawsze dodatkowo mnie nakręcały, ale dotychczas rzeczywiście tych liczb mi brakowało. Odkąd selekcjonerem został Adam Nawaka to się zmieniło. Już na początku przeprowadził ze mną poważną rozmowę, zaufał mi. Staram się odwdzięczać najlepiej, jak potrafię.
Z Armenią nie wyglądał pan już tak dobrze. Selekcjoner uznał, że więcej korzyści może dać zespołowi wejście Bartosza Kapustki.
– Trener tak zdecydował, normalna sprawa. Czasem trzeba zejść, ustąpić miejsca koledze. Bartek dostał szansę od trenera, to mój kolega i życzę mu jak najlepiej.
Tego, co wydarzyło się w 95 minucie, długo nie zapomnimy.
– Takie zwycięstwa budują atmosferę i pewność siebie. Pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną, idącą we właściwym kierunku. Spodziewaliśmy się trudniejszej przeprawy w meczu z Danią, ale przebieg wypadków nas zaskoczył i trudniej było z Armenią. Mamy jednak kolejne trzy punkty i jesteśmy w dobrej sytuacji. Zrobimy wszystko, żeby za miesiąc, w meczu z Rumunią, nasza forma była na najlepszym poziomie.