Były szkoleniowiec m.in.: Amiki Wronki i Cracovii, Stefan Majewski został w czwartek mianowany tymczasowym selekcjonerem reprezentacji Polski.
Nie wiadomo jeszcze, kto pomagać będzie mu w prowadzeniu kadry. Można spodziewać się jednak, że będzie to całkiem nowy sztab.
W przypadku dobrych wyników w spotkaniach z Czechami i Słowacją istnieje możliwość, że Majewski pozostanie na stanowisku do Euro 2012. W przeciwnym razie, selekcjonerem zostanie kto inny. A wybierać jest z kogo. Franciszek Smuda, Maciej Skorża, Henryk Kasperczak wśród Polaków, a także Avram Grant i Javier Clemente z obcokrajowców, to główni kandydaci do prowadzenia naszej reprezentacji, jeśli popularnemu "Doktorowi" nie powiedzie się akcja ratunkowa.
I nie chodzi wcale o awans na Mistrzostwa Świata, bo ten możliwy jest już tylko teoretycznie. Ważne, aby polska reprezentacja znów udowodniła, że potrafi grać w piłkę. Niech stanie się to pod wodzą Majewskiego, Smudy, Clemente, czy choćby 15-latka, który nadesłał swoje CV do związku.