Górnik rozpoczął przygotowania do wiosny w sobotę, ale w tym dniu spotkali się tylko zawodnicy, którzy jesienią występowali mniej na boiskach ekstraklasy. Pozostali piłkarze mieli urlopy przedłużone o dwa dni.
– Dwudziestu jeden graczy z pola i pięciu bramkarzy uczestniczyło w poniedziałkowym porannym treningu Górnika. Plan przygotowań do wiosennych rozgrywek jest urozmaicony, zajęcia będą bardzo intensywne. Na poniedziałkowym treningu zabrakło Tomislava Bozicia, który dostał od sztabu trenerskiego nieco dłuższy od innych urlop dla uporządkowania spraw osobistych.
Z drużyną nie ćwiczył też rekonwalescent Maciej Szmatiuk, który powinien być w pełni sił za mniej więcej dziesięć dni. Trenuje już natomiast Marcin Kalkowski, który również niedawno leczył kontuzję. W zajęciach uczestniczyło też kilku graczy testowanych. W najbliższych dniach powinno się pojawić w Łęcznej kolejnych dwóch lub trzech zawodników, których umiejętności oceniał będzie sztab trenerski. W treningu brał udział też Paweł Socha, który jednak pojedzie na Górny Śląsk, gdzie będzie przechodził testy w pierwszoligowym GKS Tychy – poinformował rzecznik prasowy klubu Leszek Masierak
Nikt natomiast w Górniku nie chce zdradzać nazwisk sprawdzanych piłkarzy. Mimo to dziennikarzom udało się dowiedzieć, że Jurij Szatałow ocenia: Karola Szymańskiego ( Ostrovia 1909 Ostrów Wielkopolski), Giorgi Alawerdaszwiliego (Metalurg Rustawi), Zuraba Ciskaridze (Bangkok Glass FC), Eduarda Sagdijewa (FK Syzrań-2003) oraz Andrija Hurskyja (Ruch Winniki). Z klubem dogadany jest już natomiast napastnik Piotr Okuniewicz.
Okres przygotowawczy jest krótki, sezon zostanie wznowiony już w połowie lutego. Dlatego szybkie tempo zajęć zostało narzucone od samego początku. W tym tygodniu łęcznianie mają po dwa treningi dziennie. We wtorek zespół został podzielony na grupy. Jedni ćwiczyli na boisku, a drudzy pracowali w hali. Po południu wszyscy mieli zaplanowany trening na sztucznej nawierzchni.
– Przeprowadzamy testy siłowe i szybkościowe, zrobimy też wydolnościowe – mówi Andrzej Rybarski, asystent Jurija Szatałowa.
– Mamy pięciu nowych graczy, ale o nazwiska proszę mnie nie pytać. Są to środkowy pomocnik, defensywy pomocnik, środkowy obrońca, skrzydłowy i bramkarz. Nikogo jeszcze nie odesłaliśmy, nie wiadomo też, czy ktoś z tej grupy u nas pozostanie. Nie mamy dużo czasu, ale jeśli kogoś nie znamy dobrze, to musimy poświęcić mu uwagę, aby prawidłowo ocenić. No chyba, że ktoś jest słaby, wówczas wystarczy jeden dzień. Albo jeśli jest dobrze znany, z nazwiskiem, wtedy też nam jest łatwiej. Do zespołu dołączył już Tomislav Bożić. Oczywiście brakuje graczy kontuzjowanych i przechodzących rehabilitację – dodaje.
W sobotę Górnik zagra pierwszy sparing, ze Stalą Stalowa Wola. Coraz więcej wskazuje na to, że mecz odbędzie się w Świdniku. A w przyszły poniedziałek łęcznianie wyjadą na obóz do Wałbrzycha.
– Jeszcze nie wiemy, w jakim składzie pojedziemy na zgrupowaniu i ilu nas będzie. Kadra zostanie podana po springu. Na pewno myślimy o pewnym odmłodzeniu drużyny, ale pamiętajmy, że jesteśmy beniaminkiem i tutaj nie ma miejsca na przypadek – stwierdził Andrzej Rybarski.