We wtorek sprawą tą zajmował się Wydział Gier Polskiego Związku Piłki Nożnej.
- Wydział uznał, że kontrakt jest ważny i piłkarz ma go wykonywać. Dlaczego Nakoulma wnosił o unieważnienie kontraktu? Argumenty padały różne, a jednym z nich było to, że został podpisany z błędu zawodnika - wyjaśnił Wojciech Jugo, przewodniczący WG.
Według naszych informacji umowa "Prezesa” z Górnikiem została zawarta w jednym języku - polskim - i napastnik z Burkina Faso "nie rozumiał wszystkiego, co podpisuje”. Jednak Nakoulma, co bez trudu mógł udowodnić klub, nie pojawił się w Łęcznej przed kilkoma dniami, tylko w naszych ligach występuje od trzech lat i bez przeszkód można z nim porozmawiać po polsku.
Żadną tajemnicą nie jest również to, że Prejuce'a chętnie widziałoby u siebie kilka zespołów.