(fot. DW)
Wielkie emocje w Miączynie. Tamtejsza Olimpia przegrywała z Gromem Różaniec 1:3, ale zdołała wyrównać. Ostatnie słowo należało jednak przyjezdnych, którzy rzutem na taśmę wygrali 5:4
Dla obu ekip niedzielny mecz miał spore znaczenie. Grom, chcąc mieć jeszcze jakiekolwiek szanse na awans nie mógł zgubić punktów w Miączynie. Olimpia w przypadku wygranej dogoniłaby w tabeli czwartą Tanew Majdan Stary.
Goście rozpoczęli mecz z dużym animuszem. W siódmej minucie strzelał Arkadiusz Kwiatkowski, ale piłka minęła bramkę gospodarzy. Natomiast w 27 minucie ten sam zawodnik dośrodkował piłkę w pole karne, a bramkę zdobył Paweł Brus. Radość gości nie trwała jednak długo. Tuż po wznowieniu gry do remisu doprowadził Tomasz Markiewicz. Gospodarze mogli zdobyć drugiego gola tuż przed przerwą, ale znakomitej okazji nie wykorzystał Tomasz Łyp. I chwilę później to się zemściło. Kamil Kaproń przymierzył z rzutu wolnego, bramkarz zdołał ją odbić, ale ze skuteczną dobitką popisał się Brus. To nie był jednak koniec bo w 45 minucie na 3:1 z rzutu karnego podwyższył Kaproń.
Olimpia wyszła na drugą połowę bardzo zmotywowana i już cztery minuty po wznowieniu gry bramkę kontaktową również z rzutu karnego zdobył Mateusz Wróbel. Kilka chwil później po ładnej, indywidualnej akcji do siatki trafił Salem Hamidi, a w 66 minucie kolejnego karnego na gola zamienił Kaproń. Olimpia walczyła dalej i 20 minut przed końcem do remisu doprowadził Wróbel. To nie był jednak koniec strzelaniny, bo na sześć minut przed końcem trzeciego gola zdobył Kaproń i komplet punktów pojechał do Różańca.
– Kibice obejrzeli bardzo emocjonujące widowisko, ale bez happy endu. Przegraliśmy ten mecz poprzez niemoc strzelecką. Owszem zdobyliśmy cztery bramki, ale gdybyśmy wykorzystali wszystkie okazje mogłoby ich paść dziesięć – mówi Jarosław Kaczoruk, trener Olimpii. – Nie potrafiliśmy strzelić do pustej bramki z trzech metrów, trafiliśmy też w poprzeczkę. Dodatkowo wątpliwy rzut karny przy stanie 3:3 podciął nam skrzydła – dodaje opiekun ekipy z Miączyna.
– Nie ma co ukrywać, że pojechaliśmy do Miączyna w mocno okrojonym składzie, bo dzień wcześniej odbywało się wesele naszego zawodnika Łukasza Mazura. Dlatego z wiadomych przyczyn pojawiły się pewne obawy o wynik – przyznaje Bogdan Antolak, szkoleniowiec wicelidera. – Do końca sezonu pozostały nam jeszcze trzy mecze i w każdym z nich będziemy chcieli cieszyć się grą i zdobyć jak najwięcej punktów. Dziś bardzo cieszą dwa trafienia Pawła Brusa i hattrick Kamila Kapronia, który ma szansę na zdobycie korony króla strzelców – kończy Antolak.
Olimpia Miączyn – Grom Różaniec 4:5 (1:3)
Bramki: Markiewicz (18), Wróbel (49-karny, 70-karny), Hamidi (58) – Brus (27, 42), Kaproń (45-karny, 66-karny, 84).
Olimpia: Suchodolski – Jachorek, Łyko, P. Kaczoruk, Cisek – Markiewicz (73 Wiatrzyk), Hrysiak (79 Zieliński), Szawaryn (58 Makuch), Hamidi – Wróbel, Łyp (75 Karpiuk).
Grom: Wlizło – Gleń, Mielniczek, Kozyra, Micuła, Kwiatkowski, Wojtowicz, Podolak, Brus, Rutkowski, Kaproń.
Sędziował: Bartosz Barda.
Tanew Majdan Stary – Sparta Wożuczyn 4:2 (0:1)
Bramki: Zań (50), Blicharz (57-karny, 63), Szpot (72) – Mroczka (35), Seń (46).
Tanew: Grabias – Margol, Papierz, Raduj, Skubis – Rymarz (69 Szpot), Cios (85 Grab), Wilkos (88 Micyk), Luchowski (80 Maciocha) – Blicharz, Zań.
Sparta: Wojtaszek – D. Sak, Pawliszak (33 T. Pijajko), Nowosad, KuliK – Mroczka, Jurkiewicz, K. Chudyga, Seń, Radecki – Maliszewski.
Sędziował: Bartosz Kapłon.
Omega Stary Zamość – Potok Sitno 0:1 (0:0)
Bramka: K. Pyś (65)
Omega: Mężyński – Tchórz, Mikulski, Baran, M. Czarniecki – Dyrkacz, Pieczykolan (77 Stadnik), Sałamacha, D. Tchórz, Nizioł, Olech.
Potok: Grzęda – Kisiel, Łepak, A. Kulas, Grymuza – Drozdowski, D. Pyś, D. Samulak, Sadowski (60 Sienkiewicz), Nowak (86 P. Samulak) – K. Pyś (80 Dębicki).
Sędziował: Konrad Łukiewicz.
Olimpiakos Tarnogród – Korona Łaszczów 6:0 (3:0)
Bramki: Przybylak (7, 74), Trykosh (9), Stetskiv (38), Dydyński (55), Mazurek (88).
Olimpiakos: Grabowski – Kolbuch, Obszański, Gałka – Klecha – Trykosh, Przybylak (75 T. Mazurek), Grabowski M., Rutyna (58 A. Mazurek) – Stetskiv, Dydyński.
Korona: Fedyna – Huzar, Wasyl, Mossourets, Umer – Jamroż, Kielar, Stefanik, Gęborys – Borowiak.
Sędziował: Mariusz Szczurek.
Orkan Bełżec – Sokół Zwierzyniec 3:1 (1:1)
Bramki: Stadnicki (34, 62), Legeżyński 89) – Bielec (20).
Orkan: Nowicki – Nowak, Żerucha, Lewicki (46. J. Jeruzal), Błyskoń – Kowal, Czachor, Stadnicki, Wiciejowski (89 Sienkiewicz), Z. Jeruzal (55 Paszkiewicz), Legeżyński.
Sokół: Strzelczyk – Kusy, Sawa, Lachowicz, Żołdak, Adamczuk, Kosiński, Duda, Sułkowicz (75 Jonczak), Bielec (60 Cielica), Maksymchuk (30 Holko).
Czerwona kartka: Żołdak (55).
Sędziował: Wojciech Szewczuk.
Victoria Łukowa – Włókniarz Frampol 3:0 (2:0)
Bramki: Wojtyna (15), Karaszewski (25-karny), Baran (65).
Victoria: Monastyrski – Baran, Kiełbasa, Wojtyna, Fidler – Dadak, Stelmach, Śrótwa, Michoński, Dudziński – Karaszewski.
Włókniarz: Saj – Alterman, D. Swatowski, W. Branewski, Myszak – J. Dyjach (60 B. Dyjach), Malec, Charkot, J. Dycha, Filipowicz (50 J. Papierz) – P. Branewski (75 Leń).
Sędziował: Marek Borowiński.
Metalowiec Goraj – Unia Hrubieszów 1:4 (1:2)
Bramki: Mariusz Szarlip (30) – Kamiński (8), Greniuk (14, 50, 57),
Metalowiec: Ligaj, Pawelec, Marcin Szarlip, Marcin Dzwolak, Słomka (70 Górski), Piotr Papierz, Paweł Papierz (70 Mateusz Dzwolak, 72 Łazur), M. Papierz, A. Wlizło – D. Wlizło (60 Czajka) – Mariusz Szarlip.
Unia: Tomczyszyn (77 Kociach) – Blicharz, Alokhin, Kazan, Góralski (60 Baran), Kamiński (Omkiewicz), Podgórski, Grui, Pańko (67 Herda), Oleszczuk, Greniuk (67 Zając).
Sędziował: Andrzej Swacha.