(fot. fot. DW)
Tanew Majdan Stary pokonała w Goraju Włókniarza Frampol 3:2 i nadal znajduje się w ścisłej czołówce tabeli. Natomiast zawodnicy trenera Mirosława Kubiny w dalszym ciągu nie mogą zacząć regularnie punktować i czeka wszystko wskazuje na to, że wiosną czeka ich ciężka batalia o utrzymanie
Zespół z Frmapola znów swoje mecze rozgrywa w pobliskim Goraju ze względu na prace mające na celu poprawić jakość murawy na swoim stadionie we Frampolu. Sobotni mecz źle zaczął się dla gospodarzy bo już w 24 minucie do siatki Karola Saja trafił Bartłomiej Gontarz. Włókniarz odpowiedział jednak natychmiast i minutę później Damian Swatowski doprowadził do wyrównania.
Po zmianie stron dał o sobie znać Arkadiusz Kusiak. Snajper ekipy z Majdanu Starego w 49 minucie trafił na 2:1 i gospodarze znów zmuszeni byli gonić wynik. Na efekty nie trzeba było długo czekać i w 55 minucie kolejny raz był remis za sprawą Konrada Wnuka, który wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem rywali. Ostatnie słowo należało jednak do przyjezdnych, a konkretnie Kusiaka, który 11 minut przed końcem meczu po raz drugi wpisał się na listę strzelców i trzy punktu zgarnęła Tanew.
– Przez całe spotkanie zmuszeni byliśmy gonić wynik i szkoda, że w końcówce straciliśmy trzecią bramkę, bo moim zdaniem mecz mógł zakończyć się remisem. Przed przerwą mieliśmy kilka okazji na zdobycie bramek, ale brakowało wykończenia. Kiedy należało strzelać moi zawodnicy szukali jeszcze dogrania do partnerów – mówi Mirosław Kubina, trener Włókniarza. – Rywale wygrali bo mają w swoich szeregach Arkadiusza Kusiaka, który oddał dwa strzały i zdobył dwa gole. Do pewnego momentu napastnika Tanwi dobrze wyłączał z gry Damian Swatowski, ale z powodu kontuzji musiał zejść z boiska – dodaje opiekun Włókniarza.
Tanew po 10 kolejkach ma powody do zadowolenia, bo zgromadziła już 18 punktów. Z kolei Włókniarz znów w tym sezonie będzie walczyć o utrzymanie – Ta runda jest dla nas średnio udana. Tydzień temu wygraliśmy wysoko w Wożuczynie i myślałem, że pójdziemy za ciosem. Tak się jednak nie stało – zdradza Kubina. – Czy gra w Goraju to dla nas problem? Uważam, że nie bo znamy bardzo dobrze to boisko, występowaliśmy na nim przecież w poprzednim sezonie. Za tydzień znów tu wrócimy, ale tym razem w charakterze gości na mecz derbowy z Metalowcem. Czeka nas ciężkie spotkanie, ale mam nadzieję, że wyjdziemy z niego zwycięsko – zapowiada szkoleniowiec ekipy z Frampola.
Włókniarz Frampol – Tanew Majdan Stary 2:3 (1:1)
Bramki: D. Swatowski (25), Wnuk (55) – Gontarz (24), Kusiak (49, 79).
Włókniarz: Saj – Dycha, R. Swatowski, D. Swatowski (60 Kawęcki), Myszak, Filipowicz (60 Decyk), Branewski, Malec (57 Łukasik), Papierz (57 Kapica) – Pyda, Wnuk.
Tanew: Grabias – Margol, Cios, Grab, Raduj – Papierz (70 Micyk), Blicharz, Rymarz (46 Maciocha), Gontarz – Kusiak (85 Nowacki), Luchowski (70 Zań).
Sędziował: Bartłomiej Barda.