ROZMOWA Z Jekateriną Dżukjewą, bramkarką MKS Lublin
– Temu występowi towarzyszyły spore emocje, ponieważ chciałam pokazać się z jak najlepszej strony. Może w kilku sytuacjach mogłam zachować się nieco lepiej, ale ogólnie uważam, że nie było najgorzej.
• Jak grało się pani czując za plecami gorący doping fanów MKS?
– W hali Globus panuje świetna atmosfera. Doping lubelskich kibiców dodaje skrzydeł zawodniczkom. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach również będzie panować tak fantastyczna atmosfera, a ja odwdzięczę się fanom dobrymi występami.
• W Lublinie trafiła pani pod skrzydła Edwarda Jankowskiego, który jest znakomitym specjalistą od pracy z bramkarkami.
– Zdecydowałam się na transfer do Lublina, bo chciałam podnieść swoje umiejętności. Cieszę się, że trener Jankowski mi ufa i daje możliwość występów na parkiecie.
• Za tydzień czeka was mecz ze Startem Elbląg, pani byłym klubem. Emocji chyba nie zabraknie?
– Takie mecze zawsze wiążą się ze sporymi emocjami. Bardzo czekam na tę konfrontację. Obie ekipy prezentują wysoki poziom i niech wygra lepszy. Wierzę, że to będzie MKS Lublin.
FESTIWAL ZE SZCZYPIORNISTKAMI
Zawodniczki MKS Lublin wczoraj wzięły udział w X Festiwalu Nauki, który odbył się na Placu Litewskim w Lublinie. – To świetna inicjatywa oraz okazja do promocji piłki ręcznej wśród mieszkańców miasta. Mam nadzieję, że dzięki temu na naszych meczach będzie pojawiać się jeszcze więcej fanów – powiedziała Katarzyna Kozimur, zawodniczka MKS.