Dla zespołu Agaty Kurlej już sama kwalifikacja do tego etapu zmagań była olbrzymim sukcesem. Szczypiornistki KMKS Kraśnik jechały do Radomia bez większej presji i z celem zebrania jak największej ilości doświadczenia.
Już pierwsze spotkanie z MKS PR Gniezno był świetną okazją do nauki. Była ona dość bolesna, bo kraśniczanki przegrały aż 19:43. Długimi fragmentami nie były w stanie sforsować defensywy zespołu z Wielkopolski. Wyjątkiem była jedynie Zuzanna Kurlej, która zdobyła aż 11 bramek.
W sobotę KMKS Kraśnik zaliczył swój najlepszy występ. Konfrontacja z gospodyniami, zespołem PreZero APR Radom, była w wielu chwilach wyrównana. Wprawdzie po pierwszej połowie przyjezdne przegrywały 8:15, to po zmianie stron potrafiły się zbliżyć nawet na dystans 3 bramek. Ostatecznie kraśniczanki przegrały 20:26. W tym spotkaniu ponownie kapitalnie zagrała Zuzanna Kurlej, która tym razem na swoim koncie zapisała 10 bramek.
Ostatni występ kraśniczanek w Radomiu przypadł na niedzielny mecz z UKS Szczypiorniak Gdańsk. Ekipa Agaty Kurlej wyrównaną walkę prowadziła tylko przez kwadrans. Później ekipa z północy Polski przyspieszyła grę i zbudowała wyraźną przewagę. Ostatecznie, Szczypiorniak wygrał aż 37:24. W KMKS ponownie wyróżniła się Zuzanna Kurlej, która tym razem zdobyła 10 bramek.
Kraśniczanki w końcowej tabeli zajęły ostatnie miejsce. Do ćwierćfinału awansowały zespoły z Gniezna i Radomia. (kk)