Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Wspaniała seria 46 zwycięstw lublinianek z rzędu została przerwana w Piotrkowie Trybunalskim. Piotrcovia postawiła SPR bardzo ciężkie warunki, ale determinacja gospodyń wystarczyła tylko do wywalczenia remisu. – Mamy teraz nową serię, 47 spotkań bez porażki – śmieją się nasze piłkarki.
Po serii spotkań ze słabszymi rywalkami ekipa Grzegorza Gościńskiego zmierzyła się wreszcie z rywalkami, które nie zamierzały jedynie przetrwać na parkiecie przez 60 minut. Efektem ambitnej i zaciętej gry piotrkowianek powinien być komplet punktów, zabrakło im jednak odrobiny szczęścia, które uśmiechnęło się za to do SPR.
Obaj szkoleniowcy oddelegowali na parkiet najmocniejsze siódemki. Pierwsze minuty gry były niezwykle wyrównane. Przewaga mistrzyń Polski zaczęła rysować się dopiero po kwadransie gry. W 20 min SPR prowadziło różnicą czterech goli. Lublinianki nie zdołały jednak obronić zaliczki i Piotrcovia schodziła na przerwę remisując 13:13.
Po zmianie stron gospodynie nacisnęły zdecydowanie i szybko wypracowały trzybramkową przewagę. Teraz to lublinianki musiały gonić rezultat, a sprawę ułatwił im chwilowy kryzys Piotrcovii. W 49 min przyjezdne znów objęły prowadzenie. Nie na długo.
Piotrcovia znów ruszyła do przodu i raz po raz posyłała piłkę do naszej bramki. Na cztery minuty przed końcem było już 26:23. Wtedy pomiędzy słupkami bramki SPR stanęła świetnie dysponowana Małgorzata Sadowska. Przy jej skutecznych interwencjach zawodniczki z pola zaczęły odrabiać straty. Dwa rzuty karne bez pudła wykorzystała Sabina Włodek, a rzut Doroty Malczewskiej zadecydował o podziale punktów.
Następna ligowa kolejka również zapowiada się dla lublinianek bardzo emocjonująco. SPR zmierzy się z Zagłębiem Lubin, które również marzy o przerwaniu dominacji mistrzyń Polski. Przypomnijmy, że do czasu meczu z Piotrcovią, SPR od 46 spotkań w polskiej lidze nie zaznał goryczy porażki. Seria zwycięstw rozpoczęła się w maja 2008 roku.
Obaj szkoleniowcy oddelegowali na parkiet najmocniejsze siódemki. Pierwsze minuty gry były niezwykle wyrównane. Przewaga mistrzyń Polski zaczęła rysować się dopiero po kwadransie gry. W 20 min SPR prowadziło różnicą czterech goli. Lublinianki nie zdołały jednak obronić zaliczki i Piotrcovia schodziła na przerwę remisując 13:13.
Po zmianie stron gospodynie nacisnęły zdecydowanie i szybko wypracowały trzybramkową przewagę. Teraz to lublinianki musiały gonić rezultat, a sprawę ułatwił im chwilowy kryzys Piotrcovii. W 49 min przyjezdne znów objęły prowadzenie. Nie na długo.
Piotrcovia znów ruszyła do przodu i raz po raz posyłała piłkę do naszej bramki. Na cztery minuty przed końcem było już 26:23. Wtedy pomiędzy słupkami bramki SPR stanęła świetnie dysponowana Małgorzata Sadowska. Przy jej skutecznych interwencjach zawodniczki z pola zaczęły odrabiać straty. Dwa rzuty karne bez pudła wykorzystała Sabina Włodek, a rzut Doroty Malczewskiej zadecydował o podziale punktów.
Następna ligowa kolejka również zapowiada się dla lublinianek bardzo emocjonująco. SPR zmierzy się z Zagłębiem Lubin, które również marzy o przerwaniu dominacji mistrzyń Polski. Przypomnijmy, że do czasu meczu z Piotrcovią, SPR od 46 spotkań w polskiej lidze nie zaznał goryczy porażki. Seria zwycięstw rozpoczęła się w maja 2008 roku.
Ola już po operacji
(Olga Figiel, która doznała kontuzji zerwania ścięgna Achillesa przeszła już operację. Zabieg wykonany został w lubelskim szpitalu klinicznym przy ul. Jaczewskiego przez dr Krzysztofa Gawędę. Teraz obiecującą rozgrywająca czeka jednak długa i żmudna rehabilitacja. – Trudno określić przybliżony czas jej powrotu do gry – mówią lubelscy trenerzy.
O komforcie nie może mówić również inna młoda piłkarka SPR – Katarzyna Więciorek, która naderwała wiązadło krzyżowe. Na urazy narzeka również świetnie rozwijająca się do tej pory skrzydłowa Agata Markiewicz.
O komforcie nie może mówić również inna młoda piłkarka SPR – Katarzyna Więciorek, która naderwała wiązadło krzyżowe. Na urazy narzeka również świetnie rozwijająca się do tej pory skrzydłowa Agata Markiewicz.
Piotrcovia Piotrków Trybunalski – SPR Lublin 26:26 (13:13)
SKŁADY I BRAMKI
Piotrcovia: Skura, Kowalczyk – Mijas, Dominiak 2, Waga 3, Polenz 5, Podrygała, Lisewska 7, Wypych 1, Szafnicka 1, Strzałkowska 4, Krzysztoszek 3. Kary: 8 min
SPR: Sadowska, Jurkowska – Małek 7, Włodek 7, Majerek 3, Marzec 4, Wolska, Repelewska 2, Rukaite, Puchacz 2, Mihdaliova 1, Wojtas. Kary: 10 min.
Sędziowali: Marek Baranowski (Warszawa) i Bogdan Lemanowicz (Płock). Widzów: 500.
Piotrcovia: Skura, Kowalczyk – Mijas, Dominiak 2, Waga 3, Polenz 5, Podrygała, Lisewska 7, Wypych 1, Szafnicka 1, Strzałkowska 4, Krzysztoszek 3. Kary: 8 min
SPR: Sadowska, Jurkowska – Małek 7, Włodek 7, Majerek 3, Marzec 4, Wolska, Repelewska 2, Rukaite, Puchacz 2, Mihdaliova 1, Wojtas. Kary: 10 min.
Sędziowali: Marek Baranowski (Warszawa) i Bogdan Lemanowicz (Płock). Widzów: 500.
