Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Fragment rewanżowego meczu w Elblągu (MAGDALENA PAŚNIKOWSKA)
Dzięki wygranej ze Szwecją Polki zapewniły sobie awans do turnieju finałowego mistrzostw świata. Nasze szczypiornistki czekały na te chwilę sześć lat.
Polska wygrała w Elblągu ze Szwecją 32:31 (17:15) i dzięki temu wywalczyła awans do turnieju finałowego mistrzostw świata. "Biało-czerwone” w rewanżowym meczu play-off eliminacji nie dały sobie wydrzeć zaliczki z pierwszego spotkania, w którym nieocze-kiwanie zwyciężyły na wyjeździe 26:23 (16:13). Nasze piłkarki ręczne czekały sześć lat, aby pojechać na mundial. W tym roku zostanie on rozegrany w grudniu w Serbii.
Na pierwszej połowie w ekipie Kima Rasmussena prym wiodła Alina Wojtas, która w tym czasie rzuciła aż siedem goli. W sumie dziesięć razy trafiła do bramki rywalek. To w dużej mierze dzięki zawodniczce SPR Lublin reprezentantki "Trzech Koron” przegrywały do przerwy 15:17.
Po zmianie stron, w 36 min Polki wypracowały sobie największy dystans – pięciu trafień (22:17). I wydawało się, że wystarczy spokojnie kontrolować wydarzenia na parkiecie. Niestety tak się nie stało. Nasze szczypiornistki chyba zbyt wcześnie uwierzyły, że sprawa awansu została już rozstrzygnięta. Chwile dekoncentracji sprawiły, że Szwedki dość szybko zaczęły odrabiać straty, głównie dzięki skuteczności Isabelle Gullden (11 goli) i słabej postawie bramkarek. Na szczęście w końcówce udało się opanować emocje, choć przyjezdne zdołały jeszcze wyrównać na 31:31. Ostatnie słowo należało jednak do Patrycji Kulwińskiej.
– Występ naszych dziewczyn to pełne fiasko i mistrzostwa, w których bardzo chciały uczestniczyć, będą oglądać w telewizji – lamentują szwedzkie media. – Do spotkania przystępowaliśmy mocno zmobilizowane, z wielką determinacją. To było spotkanie dla nas z cyklu być albo nie być i ten cel został w pełni zrealizowany, więc jak tu się nie cieszyć. To nie koniec pasma naszych sukcesów, tworzymy dobry, ciekawy ze-spół i jeszcze nie raz sprawimy niespodziankę – skomentowała dla PAP Kinga Byzdra. A selekcjoner Polek Kim Rasmussen stwierdził: Nie powinienem nikogo wyróżniać, ale dwie zawodniczki zagrały na wysokim poziomie – to jest Karolina Kudłacz i Alina Wojtas.
Wyniki spotkań barażowych: Hiszpania – Macedonia 27:16 (16:8), pierwszy mecz 27:21 – awans Hiszpania * Rumunia – Słowacja 30:22 (18:14), 23:21 – awans Rumunia * Polska – Szwecja 32:31 (17:15), 26:23 – awans Polska * Czechy – Islandia 26:21 (15:9), 29:17 – awans Czechy. Kilka rozstrzygnięć jeszcze nie zapadło. Wcześniej udział w MŚ miały zapewnione: Serbia, Norwegia, Czarno-góra i Węgry.
Na pierwszej połowie w ekipie Kima Rasmussena prym wiodła Alina Wojtas, która w tym czasie rzuciła aż siedem goli. W sumie dziesięć razy trafiła do bramki rywalek. To w dużej mierze dzięki zawodniczce SPR Lublin reprezentantki "Trzech Koron” przegrywały do przerwy 15:17.
Po zmianie stron, w 36 min Polki wypracowały sobie największy dystans – pięciu trafień (22:17). I wydawało się, że wystarczy spokojnie kontrolować wydarzenia na parkiecie. Niestety tak się nie stało. Nasze szczypiornistki chyba zbyt wcześnie uwierzyły, że sprawa awansu została już rozstrzygnięta. Chwile dekoncentracji sprawiły, że Szwedki dość szybko zaczęły odrabiać straty, głównie dzięki skuteczności Isabelle Gullden (11 goli) i słabej postawie bramkarek. Na szczęście w końcówce udało się opanować emocje, choć przyjezdne zdołały jeszcze wyrównać na 31:31. Ostatnie słowo należało jednak do Patrycji Kulwińskiej.
– Występ naszych dziewczyn to pełne fiasko i mistrzostwa, w których bardzo chciały uczestniczyć, będą oglądać w telewizji – lamentują szwedzkie media. – Do spotkania przystępowaliśmy mocno zmobilizowane, z wielką determinacją. To było spotkanie dla nas z cyklu być albo nie być i ten cel został w pełni zrealizowany, więc jak tu się nie cieszyć. To nie koniec pasma naszych sukcesów, tworzymy dobry, ciekawy ze-spół i jeszcze nie raz sprawimy niespodziankę – skomentowała dla PAP Kinga Byzdra. A selekcjoner Polek Kim Rasmussen stwierdził: Nie powinienem nikogo wyróżniać, ale dwie zawodniczki zagrały na wysokim poziomie – to jest Karolina Kudłacz i Alina Wojtas.
Wyniki spotkań barażowych: Hiszpania – Macedonia 27:16 (16:8), pierwszy mecz 27:21 – awans Hiszpania * Rumunia – Słowacja 30:22 (18:14), 23:21 – awans Rumunia * Polska – Szwecja 32:31 (17:15), 26:23 – awans Polska * Czechy – Islandia 26:21 (15:9), 29:17 – awans Czechy. Kilka rozstrzygnięć jeszcze nie zapadło. Wcześniej udział w MŚ miały zapewnione: Serbia, Norwegia, Czarno-góra i Węgry.
