Horror w Gdyni. Vistal lepszy po karnych

Trzeci mecz, podobnie jak dwa wcześniejsze był bardzo wyrównany. Szczypiornistki Vistalu miały wielkie apetytu na złote medale i bardzo chciały doprowadzić do rozegrania czwartego spotkania. Do przerwy prowadziły minimalnie jedną bramką, ale niedługo po rozpoczęciu drugiej części gry, lublinianki odrobiły straty.

Kolejne fragmenty meczu także były bardzo zacięte. Rywalizacja na ostrzu noża nakładała dużą presję na obie drużyny. Żadna z nich nie potrafiła wypracować sobie bezpiecznej przewagi.

Emocje skumulowały się w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Magdalena Pawłowska rzuciła gola na 27:26 dla gospodyń, lublinianki zgubiły piłkę, ale Monika Kobylińska zmarnowała kontratak, trafiając w słupek. Pięć sekund przed końcem do wyrównania doprowadziła Alessia Mihdailowa, gospodynie wzięły czas, ale nie potrafiły rzucić zwycięskiej bramki i do wyłonienia zwycięzcy niezbędna okazała się dogrywka.

Ani pierwsza połowa, ani druga nie przyniosły jednak rozstrzygnięcia. Remisem zakończyła się także pierwsza połowa drugiej dogrywki. W 78 min spotkania czerwoną kartkę w konsekwencji trzeciej kary obejrzała Kristina Repelewska, a chwilę później gospodynie rzuciły bramkę na 37:36. Lublinianki odrobiły straty, dziewięć sekund przed końcem miały nawet piłkę meczową, ale świetną interwencja popisała się Małgorzata Gapska.

O losach wyniku rozstrzygnąć miały rzuty karne. Jako jedyna pomyliła się Joanna Drabik. Vistal wygrał 5:4, ale w rywalizacji do trzech zwycięstw 2:1 prowadzi MKS. Czwarty mecz zostanie rozegrany w niedzielę o godz. 15.

Vistal Gdynia - MKS Selgros Lublin 38:38, rzuty karne: 5:4 (32:32, 29:29, 27:27, 12:11)

Vistal Gdynia: Kordowiecka, Gapska – Janiszewska, Łabuda, Niedźwiedź, Galińska, Dorsz, Kobylińska, Kłusewicz, Pawłowska, Zych, Kozłowska, Gutkowska, Kulwińska, Andrzejewska.

MKS Selgros Lublin: Dżukejewa, Baranowska – Konsur, Quintino, Małek, Kocela, Rola, Repelewska, Kozimur, Drabik, Nestsiaruk, Mihdaliowa, Nocuń, Skrzyniarz, Szarawaga