MKS Selgros rozpoczyna serię spotkań z rywalami z dołu tabeli. Na początek mistrzynie Polski podejmą w hali Globus UKS PCM Kościerzyna. Początek zawodów w sobotę o godz. 18.
Zespół z Kościerzyny w tym sezonie zgromadził na swoim koncie jedyne pięć punktów, a szczytem marzeń ambitnych zawodniczek Dariusz Męczykowskiego jest utrzymanie się w Superlidze.
Warto jednak odwiedzić halę Globus. Przede wszystkim forma MKS Selgros rośnie z każdym tygodniem, a mistrzynie Polski raczą swoich kibiców coraz bardziej efektowną grą. W sobotę trener Neven Hrupec zapewne pozwoli więcej pograć rezerwowym. Sylwia Matuszczyk, Aleksandra Uzar czy Aleksandra Rosiak dołączyły do zespołu w lecie i na razie odgrywają drugoplanowe role.
To będzie również czas dla Nevena Hrupca do przetestowania nowych rozwiązań taktycznych. Na pierwszy plan wysuwa się gra bez bramkarza, tak chętnie stosowana przez trenerów reprezentacji uczestniczących w mistrzostwach świata piłkarzy ręcznych we Francji. Chorwat próbował tego wariantu już podczas spotkań z Olimpią-Beskid Nowy Sącz oraz Vistalem Gdynia i trzeba przyznać, że zespół prezentował się wówczas obiecująco.
– Taka gra niesie ze sobą ryzyko, ale można na niej naprawdę dużo zyskać. Ważne jest również to, że kibice mają więcej emocji. Ta zmiana w przepisach zrewolucjonizowała piłkę ręczną, a zwłaszcza grę na pozycji bramkarza. Ciągłe wejścia i zejścia bramkarzy wymagają od nich dużo lepszego niż kiedyś przygotowania kondycyjnego – zauważa Monika Marzec, druga trener MKS Selgros.