W czwartek ruszają Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej kobiet, czyli najważniejsza impreza sportowa w kobiecym szczypiorniaku w tym roku. Na początek Polki zmierzą się z Norwegią.
Jeszcze kilka miesięcy temu miała być to konfrontacja gospodarza imprezy z ekipą, która marzy o powrocie do grona czołowych drużyn Europy. Ostatnie tygodnie w tej materii jednak sporo zmieniły.
Przede wszystkim Norwegia przestała być gospodarzem mistrzostw Europy. Niezwykle restrykcyjne przepisy obowiązujące w tym kraju zmusiły władze miejscowej federacji do rezygnacji z organizacji czempionatu. Imprezę w całości przejęła Dania. O infrastrukturę nie trzeba było się martwić, bo w tym kraju to nie jest wielki problem. Herning było już wcześniej wyznaczone do roli gospodarza, a, dzięki wycofaniu się Norwegów, swoją szansę dostało również Kolding. Miejscowy obiekt ma 3200 miejsc. Pojemność hali nie ma większego znaczenia, bo na trybunach z powodów sanitarnych będzie mogło zasiąść co najwyżej 200 osób.
Właśnie w Kolding swoje mecze będzie rozgrywać reprezentacja Polski. Zespół Arne Senstada dotknął jesienią prawdziwy kataklizm. Z powodu kontuzji do Danii nie pojechały Karolina Kudłacz-Gloc, Monika Kobylińska i Sylwia Matuszczyk. Ta ostatnia wypadła ze składu na... ostatnim treningu przed wylotem do Danii. Jeżeli dodamy do tego, że w Kolding nie pojawi się także Kinga Achruk, która ma przerwę macierzyńską, to widzimy w pełni skalę osłabień naszej kadry.
Nic dziwnego więc, że Arne Senstad będzie opierał grę głównie na zawodniczkach MKS Perła Lublin. Ich w reprezentacji jest aż sześć. Są to Weronika Gawlik, Dagmara Nocuń, Marta Gęga, Aleksandra Rosiak, Natalia Nosek i Joanna Szarawaga. Każda z nich ma duże szanse na otrzymanie wielu minut na parkiecie w Kolding.
Polki wystąpią w grupie D, a ich przeciwniczkami będą kolejno Norweżki, Rumunki i Niemki. Do kolejnej rundy awansują trzy najlepsze drużyny.
– Norweżki to faworyt naszej grupy, ale Niemki czy Rumunki również są bardzo mocne. O naszych szansach ciężko mówić. Przy tak dużej liczbie absencji, trudno oczekiwać od naszego zespołu, że będzie grał na tym samym poziomie co wcześniej. Chcemy zagrać co najmniej trzy dobre spotkania. Jakie wyniki w nich osiągniemy i co nam to da, to okaże się za kilkanaście dni – mówi Monika Marzec, druga trener w MKS Perła Lublin oraz trenerka współpracująca z reprezentacją narodową.
Kibice w Lublinie uważnie powinni przyglądać się również występom Czarnogóry. Ekipa z Półwyspu Bałkańskiego jest prowadzona przez Kima Rasmussena, który na co dzień pracuje ze szczypiornistkami MKS Perła.
Mistrzostwa Europy będą szeroko relacjonowane na antenach Eurosportu. Czwartkowy mecz będzie pokazywany w Eurosporcie 1, a relacja ruszy już o godz. 20.15. W roli ekspertów występować będą m.in. Iwona Niedźwiedź i Robert Lis. Niedźwiedź to była zawodniczka lubelskiej ekipy, a Lis jeszcze niedawno prowadził Perłę i wygrał z nią m.in. rozgrywki Challenge Cup.
Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej
Grupa A (Herning): Francja, Dania, Czarnogóra, Słowenia.
Grupa B (Herning): Rosja, Szwecja, Hiszpania, Czechy.
Grupa C (Kolding): Holandia, Węgry, Serbia, Chorwacja.
Grupa D (Kolding): Rumunia, Norwegia, Niemcy, Polska.
Terminarz grupy D: 3 grudnia: Rumunia – Niemcy (godz. 18) * Norwegia – Polska (godz. 20.30). 5 grudnia: Polska – Rumunia (godz. 16) * Niemcy – Norwegia (godz. 18.15) * 7 grudnia: Niemcy – Polska (godz. 18.15) * Rumunia – Norwegia (godz. 20.30).