Challenge Cup szczypiornistek MKS Perła Lublin dwa razy wysoko pokonał SIR 1Maio/ADA CJ Barros i pewnie zameldował się w ćwierćfinale rozgrywek
Kibice, którzy spodziewali się wyrównanego i ciekawego spotkania mocno się rozczarowali. Portugalki przyjechały do Lublina na wycieczkę. Jakikolwiek inny cel ich podróży nie był możliwy, bo ich umiejętności sportowe na pewno nie pozwalały im na myślenie o nawiązaniu walki z Polkami. – To był poziom dolnej połówki naszej Superligi – dyplomatycznie stwierdziła Małgorzata Rola. Ze zdaniem lubelskiej szczypiornistki można się nie zgodzić, bo SIR 1Maio/ADA CJ Barros to drużyna, która miałaby problemy z poradzeniem sobie nawet w naszej pierwszej lidze. – Wszyscy widzieliśmy co się działo. Portugalki kompletnie nie trzymały poziomu. Boję się tylko, żeby dziewczyny nie przyzwyczaiły się do tego, że w europejskich pucharach jest tak łatwo. W końcu będziemy musieli trafić na poważnego rywala. Cieszę się, że dziewczyny były skoncentrowane i nie grały byle jak. Widać, że starały się pilnować taktyki. Bylejakość byłaby najgorsza, bo to zemściłoby się na nas w konfrontacji z mocnymi przeciwnikami – powiedział Robert Lis, opiekun MKS Perła.
Mimo kolejnego jednostronnego widowiska w hali Globus, to sensu udziału Polek w Challenge Cup nie należy kwestionować. I chociaż to zaledwie europejska trzecia liga, to wciąż są to zmagania o poważny puchar. W kolejnych rundach Polki na pewno będą miały już trudniej, bo mogą trafić nawet na ekipy z Chorwacji, Szwecji czy Hiszpanii. A wtedy już tak łatwo na pewno nie będzie.
Na razie cieszyć się mogą głównie rezerwowe, które otrzymują mnóstwo czasu na zaprezentowanie swoich umiejętności. Ten czas dobrze wykorzystują, co pokazała m.in. Małgorzata Stasiak. 29-letnia rozgrywająca zaliczyła wielomiesięczną przerwę spowodowaną urodzeniem dziecka. W weekend kilkoma akcjami przypomniała kibicom to, że kiedyś była czołową zawodniczką reprezentacji Polski. – Do tamtej formy jest mi jeszcze daleko. Z tygodnia na tydzień czuję się jednak coraz lepiej. Cieszę się, że jestem w tym zespole i chcę z nim walczyć o jak najwyższe cele zarówno w lidze, jak i europejskich pucharach – mówi Małgorzata Stasiak.
MKS Perła Lublin – SIR 1Maio/ADA CJ Barros 36:12 (22:7)
MKS Perła: Gawlik, Besen – Rola 10, Nocuń 6, Drabik 5, Nieściaruk 5, Repelewska 4, Matuszczyk 3, Stasiak 2, Gęga 1, Mihdaliova, Skrzyniarz. Kary: 6 min.
SIR 1Maio: Cardoso, Tavares – Ferreira 4, Gomes C. 3, Valera 2, Almeida 1, Bastos 1, Lage 1, Amado, Talmaci, Dinis, Neves, Sarmento, Gomes V., Alves. Kary: 10 min.
Sędziowali: Bytyqi i Kasapi (Kosowo). Widzów: 1800.
SIR 1Maio/ADA CJ Barros – MKS Perła Lublin 12:37
Wynik dwumeczu: 14:73. Awans: MKS Perła.