Zawodniczki MKS Selgros Lublin zdobyły dziś mistrzostwo Polski PGNiG Superligi kobiet. Już 17 w historii klubu. Ostatnią bitwę w walce o złote medale podopieczne trener Sabiny Włodek rozegrały w hali Globus. Pokonały KGHM Metraco Zagłębie Lubin 26:22.
- Kibice byli cudowni. W sobotę byli naszym ósmym zawodnikiem. Dzięki nim nogi same biegały po parkiecie - tłumaczyła Walentyna Nieściaruk, rozgrywająca MKS Selgros.
Trudnych chwil w tym meczu nie brakowało, bo w grze obu drużyn widać było olbrzymią determinację. Początek należał do przyjezdnych, które w czternastej minucie prowadziły 6:8.
Słabo między słupkami lubelskiej bramki spisywała się Jekaterina Dżukjewa, mająca bardzo niski procent udanych interwencji. Później jednak, podobnie jak cały zespół, Bułgarka "przebudziła się” i lublinianki mogły schodzić na przerwę prowadząc jedną bramką.
Druga połowa należała już bezapelacyjnie do gospodyń. "Miedziowe” zaczęły popełniać proste błędy, które gospodynie bezlitośnie wykorzystywały. Fantastycznie grała Alina Wojtas. Rozgrywająca reprezentacji Polski długo obijała słupki i poprzeczki. W drugiej części meczu wstrzeliła się jednak w bramkę i mecz zakończyła z pięcioma trafieniami na koncie.
W 55 min MKS Selgros prowadził już 23:17 i było już pewne, że złoto pozostanie w Lublinie. W końcówce podopieczne Bożeny Karkut próbowały jeszcze gonić wynik, ale nie były już w stanie odrobić całości strat.
Po ostatniej syrenie w hali Globus rozpoczęło się szaleństwo. Szczypiornistki nie kryły łez wzruszenia, a szampan lał się strumieniami. Szczególnie wzruszona była Małgorzata Majerek, dla której to był ostatni mecz w karierze.
Trzeba przyznać, że skrzydłowa schodzi ze sceny w wielkim stylu. W sobotnim meczu wieloletnia kapitan lubelskiej drużyny zdobyła dziewięć bramek i zgarnęła nagrodę dla najlepszej zawodniczki spotkania.
MKS Selgros Lublin - KGHM Metraco Zagłębie Lubin 26:22 (13:12)
MKS Selgors: Dżukjewa, Baranowska - Majerek 9, Małek 6, Wojtas 5, Kocela 2, Gęga 2, Skrzyniarz 2, Drabik, Nieściaruk, Mihdaliova. Kary: 10 min.
Zagłębie: Maliczkiewicz, Tsvirko - Obrusiewicz 5, Semeniuk-Olchawa 4, Pielsz 4, Załęczna 3, Pałgan 3, Lalewicz 2, Jelic 1, Piekarz, Paluch, Bader, Piechnik. Kary: 10 min.
Sędziowali: Sebastian Pelc i Jakub Pretzlaf (Rzeszów). Widzów: 4 000
SPR Olkusz nie dał szans UKS PCM Kościerzyna
SPR Olkusz nie zawiódł swoich fanów i utrzymał się w Superlidze. Losy tej rywalizacji były praktycznie rozstrzygnięte już tydzień temu, kiedy ekipa Zdzisława Wąsa wygrała dziesięcioma bramkami.
Rewanż, który wydawał się tylko formalnością, szczypiornistki z Olkusza potraktowały poważnie i ograły UKS Kościerzyna 29:20. W szeregach zwyciężczyń wyróżniła się zwłaszcza Paulina Marszałek, autorka ośmiu trafień. U przyjezdnych skutecznością błysnęły Kinga Gutowska i Patrycja Wójcik - zdobywczynie czterech bramek.
Mecz o trzecie miejsce: Vistal Gdynia - SPR Pogoń Baltica Szczecin zakończył się po zamknięciu wydania. Stan rywalizacji: 2:2.
Baraż o utrzymanie się w Superlidze: SPR Olkusz - UKS PCM Kościerzyna 29:20 (13:10). Pierwszy mecz: 30:20. Olkusz utrzymał się w Superlidze.
Z BOKU
- Dziękuję kibicom za wspaniały doping. Musze podkreślić, że na wszystkich wydarzeniach sportowych w hali Globus, lubelscy fani zachowują się wzorowo. A co do samej hali Globus, to po raz kolejny okazuje się, że ten obiekt jest szczęśliwy dla lubelskich drużyn.
Alesia Mihdaliova (rozgrywająca MKS Selgros)
- Byłyśmy lepsze w każdym elemencie i nie miałyśmy prawa przegrać tego meczu. Czułyśmy się na boisku bardzo pewnie i przez 60 minut wierzyłyśmy w zwycięstwo. Przed tym sezonem zaszło u nas kilka zmian. Potrzebowałyśmy czasu na zgranie się. Faza play-off była w naszym wykonaniu bardzo dobra, dlatego wierzę, że w przyszłości będziemy jeszcze mocniejsze.
Agnieszka Kocela (skrzydłowa MKS Selgros)
- To był ciężki mecz. Nasza taktyka była bardzo prosta - miałyśmy mocno bronić, a później starać się wyprowadzać kontrataki. Do 45 minuty był to mecz na styku, ale później odskoczyłyśmy rywalkom. Bardzo cieszę się, że udało mi się wykurować na najważniejsze mecze sezonu.
Joanna Drabik (obrotowa MKS Selgros)
- Czuję się znakomicie. Świętowanie będzie długie i huczne, zasłużyłyśmy na to. W sobotę czułyśmy olbrzymie wsparcie trybun. Cieszę się, że udało się nam utrzymać odpowiedni poziom koncentracji przez całe zawody. Na razie nie myślimy o ewentualnej grze w Lidze Mistrzyń. Na to przyjdzie jeszcze czas.
Kamila Skrzyniarz (rozgrywająca MKS Selgros)
- Złoto mnie lubi - odchodziłam z Lublina ze złotym medalem i wracając do niego również wywalczyłam złoto. To był dla mnie dobry sezon, bo trenerka Sabina Włodek dawała mi i wielu innym rezerwowym sporo szans do gry. Cieszę się również, że zauważył mnie Kim Rasmussen, trener reprezentacji Polski, który umieścił mnie na liście rezerwowej kadry.