Kibice świeżo upieczonych mistrzyń Polski mogą mocno zdziwić się, gdy wybiorą się na inauguracyjne spotkanie przyszłego sezonu. Wszystko wskazuje na to, że w przerwie letniej SPR czeka mała rewolucja kadrowa.
W Lublinie nie zostanie też raczej Izabela Czarna. Doświadczona bramkarka jest bardzo blisko podpisania umowy z AZS Politechniką Koszalińską, która była rywalem SPR w półfinale mistrzostw kraju.
Trener Edward Jankowski nie zostanie jednak tylko z Gawlik i ciągle uczącą się Aleksandrą Baranowską. Do lubelskiego klubu trafi klasowa bramkarka z zagranicy. Działacze na razie nie chcą zdradzać szczegółów, ale prawdopodobnie chodzi o Alesię Safonovą, dobrą znajomą Walentiny Nieściaruk z białoruskiego BNTU Mińsk.
33-letnia golkiperka w minionym sezonie ze swoim klubem grała w Pucharze EHF, gdzie w trzeciej rundzie rywalizowała z Zagłębiem Lubin. Dwa razy minimalnie lepsze były "Miedziowie”, ale Safonova zrobiła dobre wrażenie, również na sztabie szkoleniowym SPR.
Nie wiadomo jeszcze, czy w przyszłym sezonie zawodniczką lubelskiego klubu nadal będzie Ewa Wilczek. 33-letnia obrotowa już w trakcie rozgrywek dawała sygnały, że zastanawia się nad powieszeniem butów na kołku, ale nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji.
– Na razie cieszę się z mistrzostwa Polski. Potrzebuję jeszcze kilka dni, żeby ochłonąć i na spokojnie zastanowić się co dalej. Na pewno w stosownym czasie poinformuję wszystkich, co postanowiłam – zapewniła była reprezentantka Polski.
Do Lublina najprawdopodobniej wróci za to Kamila Skrzyniarz. Najskuteczniejsza zawodniczka minionego sezonu Superligi dogadała się już z działaczami SPR i po dwóch latach przerwy na występy w KSS Kielce, ponownie zagra w hali Globus.
Kolejnym wzmocnieniem będzie Marta Gęga, która ostatnie lata spędziła we Francji. 27-letnia zawodniczka występuję na pozycji rozgrywającej i dysponuje świetnymi warunkami fizycznymi (182 cm wzrostu), a do tego jest też wielokrotną reprezentantką Polski.