MKS Selgros Lublin dwukrotnie pokonał Vistal Gdynia i do wywalczenia mistrzostwa Polski podopiecznym Sabiny Włodek brakuje tylko jednego zwycięstwa
Sobotnie spotkanie toczyło się po dyktando gospodyń, które pozwoliły wyjść rywalkom na prowadzenie jedynie na początku spotkania, kiedy lubelskie defensorki nie potrafiły poradzić sobie z dobrze dysponowaną Patrycją Kulwińską. Nerwy zostały jednak szybko opanowane i mistrzynie Polski zaczęły budować przewagę. W pewnym momencie sięgnęła ona nawet pięciu trafień. Dobra zmiana Aleksandry Zych sprawiła jednak, że Vistal na przerwę schodził przegrywając jedynie jedną bramką.
Druga połowa wyglądała bardzo podobnie. Ponownie MKS Selgros zbudował sobie kilka trafień przewagi i, tak jak przed przerwą, w końcówce Vistal zaczął odrabiać straty. Szczególnie nerwowo zrobiło się zwłaszcza, kiedy na ławce kar wylądowała Małgorzata Rola. Mimo osłabienia mistrzyniom Polski udało się dowieźć korzystny wynik do końca i odnieść pierwsze zwycięstwo w finałowej rywalizacji.
– Zagrałyśmy słabo. Uratowała nas walka i agresja. W kolejnych spotkaniach musimy się spisywać znacznie lepiej – stwierdziła Dorota Małek, kapitan zespołu. – Spotkały się ze sobą dwa dobre i wyrównane zespoły. To musiało poskutkować świetnym widowiskiem. Kibice z pewnością nie mogli narzekać na brak emocji. W końcówce meczu moje podopieczne popełniły zbyt dużo indywidualnych błędów. Wydaje mi się również, że o zwycięstwie zadecydowało większe doświadczenie rywalek – dodał Paweł Tetelewski, opiekun Vistalu.
Niedzielne spotkanie stało na znacznie niższym poziomie. W grze gdynianek widać było olbrzymie zdenerwowanie, które popełniały błędy w prostych sytuacjach. Mimo to do przerwy Vistal przegrywał jedynie bramką. W drugiej połowie sprawa końcowego wyniku rozstrzygnęła się dość szybko. W 44 min MKS Selgros prowadził już 17:12 i Sabina Włodek postanowiła posłać do boju rezerwowe. Te jednak zbyt szybko zaczęły trwonić przewagę, dlatego lubelska trener postanowiła wrócić do podstawowej siódemki.
Przyniosło to oczekiwany efekt i zapewniło obrończyniom tytułu zwycięstwo. Teraz rywal przenosi się do Gdyni.
Mecz sobotni:
MKS Selgros Lublin – Vistal Gdynia 26:25 (17:16)
MKS: Dżukjewa, Baranowska – Repelewska 6, Mihdaliowa 6, Małek 5, Rola 4, Drabik 4, Quintino 1, Gęga, Skrzyniarz
Kary: 10 min.
Vistal: Gapska, Kordowiecka – Niedźwiedź 6, Kulwińska 5, Galińska 4, Kobylińska 4, Zych 4, Pawłowska 1, Łabuda 1, Andrzejewska, Janiszewska, Dorsz, Kłusewicz, Kozłowska, Gutkowska.. Kary: 8 min.
Sędziowali: Marek Baranowski i Bogdan Lemanowicz. Widzów: 3000.
Mecz niedzielny:
MKS Selgros Lublin – Vistal Gdynia 27:22 (11:10)
MKS: Dżukjewa, Baranowska – Małek 9, Quintino 6, Drabik 4, Repelewska 2, Rola 2, Mihdaliowa 2, Kocela 1, Gęga 1, Konsur, Kozimur, Nieściaruk, Nocuń, Skrzyniarz, Szarawaga.
Vistal: Gapska, Kordowiecka – Niedźwiedź 5, Kulwińska 4, Kobylińska 3, Łabuda 3, Kozłowska 2, Pawłowska 2, Janiszewska 1, Galińska 1, Zych 1, Dorsz, Kłusewicz, Gutkowska, Andrzejewska.
Widzów: 3000.
Stan rywalizacji: 2:0. Kolejne mecze odbędą się 9 i 10 (ew.) w Gdyni. Gra w tej parze toczy się do trzech zwycięstw
Pozostałe wyniki (mecz i rewanż):
* O 5 miejsce: KPR Jelenia Góra - KGHM Metraco Zagłębie Lubin 28:32. Rewanż zostanie rozegrany 9 maja.
* O 7 miejsce: KPR Ruch Chorzów - Energa AZS Koszalin 25:31. Rewanż zostanie rozegrany 9 maja.
* O utrzymanie: Olimpia-Beskid Nowy Sącz - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 34:20 * SPR Olkusz - Aussie Sambor Tczew 26:26.
9. Olimpia 27 17 753-823
10. Piotrcovia 27 16 675-793
11. Sambor 27 15 680-746
12. Olkusz 27 6 657-814
9-10 maja: Piotrcovia – Olkusz * Sambor – Olimpia.