FOT. TOMASOVIA.TOMASZOW.INFO
Mieszane odczucia po pierwszej części sezonu 2015/2016 mogą mieć kibice Chełmianki. Biało-zieloni w wielu meczach pokazali się z dobrej strony, ale z powodu plagi kontuzji w końcówce roku mieli duże problemy ze zdobywaniem punktów
Na początku października drużyna Artura Bożyka potrafiła pokonać u siebie Polonię Przemyśl 4:2, a później ograć na wyjeździe Sokoła Sieniawa 4:1. Niestety ze składu wypadali kolejni gracze, a szkoleniowiec musiał coraz głębiej sięgać po młodych zawodników.
Efekt? W sześciu ostatnich spotkaniach ekipa z Chełma zdobyła tylko cztery „oczka”. Zresztą pokonała jedynie ostatniego w tabeli AMSPN Hetmana Zamość. Później udało się jeszcze urwać punkt Lubliniance. – Nie chcę się zastanawiać, co by było gdybyśmy dysponowali pełnym składem, to nie ma sensu – wyjaśnia trener Bożyk. – Mieliśmy problemy, ale każdy zespół w tej lidze zmagał się z podobnymi kłopotami. W zimie na pewno musimy poszerzyć kadrę i to na wszystkich pozycjach. Nie możemy pozwolić sobie znowu na sytuację, że aż tak bardzo musimy polegać na juniorach – dodaje opiekun biało-zielonych.
Chełmianka skorzystała przede wszystkim na dwóch transferach. Bardzo dobrze do zespołu wprowadzili się Aleksiej Pritulak i Hubert Tomalski. Pierwszy zdobył aż 10 goli, drugi dołożył pięć trafień. Cztery bramki zdobył też wracający do formy w Chełmie Damian Koprucha. Były napastnik Hetmana Żółkiewka w poprzednich rozgrywkach zapisał na swoim koncie 14 goli, ale później zaliczył kompletnie nieudaną przygodę w Avii Świdnik. Ten tercet zawodników zdobył aż 19 z 27 bramek całej drużyny.
Pritulak i Tomalski rozmontowali niejedną defensywę w III lidze, ale na razie nie dostali żadnych ofert z mocniejszych klubów. – Gdyby takie się pojawiły, to coś bym o tym wiedział. Nie ma tematu ich odejścia, nie możemy sobie na to pozwolić. Liczę, że spokojnie popracujemy w zimie, a przy odpowiednich wzmocnieniach będziemy w stanie utrzymać się w III lidze. To jest nasz cel – zapowiada Artur Bożyk. Dodaje też, że obecnie piłkarze mają wolne. – Teraz jest czas odpoczynku i leczenia. Chcemy, żeby wszyscy spokojnie doszli do siebie. Zbyt wiele razy w końcówce rundy chłopaki musieli grać na środkach przeciwbólowych. Musimy podleczyć wszystkie urazy i w grudniu startujemy z indywidualnymi treningami. Szykujemy rozpiski dla piłkarzy od 8 grudnia.