Niestety zwyżka formy Wisły Puławy trwała tylko kilka dni. Piłkarze Bohdana Bławackiego w dwóch meczach zdobyli cztery punkty. W sobotę rozegrali słabe zawody w Tarnobrzegu i przegrali tam 0:1.
Do zakończenia rozgrywek II ligi pozostały już tylko trzy kolejki, a sytuacja Wisły Puławy w kontekście awansu na zaplecze ekstraklasy znów zaczyna się komplikować.
W sobotę wiślacy przegrali wyjazdowe spotkanie z Siarką Tarnobrzeg 0:1, tracąc gola w 30 min po strzale Jakuba Głaza. W rezultacie zawodnicy trenera Bohdana Bławackiego spadli na czwarte miejsce w tabeli, które nie daje bezpośredniego awansu, a jedynie udział w barażach.
Spotkanie w Tarnobrzegu było dla Wisły o tyle ciężkie, że nie mogli w nim wystąpić Mateusz Pielach (kontuzja), a także Dawid Pożak, Ivan Litwniuk i Dimitrij Chelebosow. Z tego powodu szkoleniowiec puławskiej drużyny musiał dokonać kilku korekt w składzie.
Po stracie gola trener Bławacki musiał postawić wszystko na jedną kartę. Jeszcze przed przerwą na murawie za Rafała Lisieckiego zameldował się Klimas Gusočenko, a w przerwie doszło do kolejnych dwóch roszad w składzie. Do walki na boisku zostali desygnowani Tomasz Sedlewski i Mateusz Olszak.
To nieco ożywiło poczynania wiślaków, ale z ataków gości nic nie wynikało. Co prawda w 54 min Łukasz Turzyniecki oddał mocny strzał z dystansu, ale dobrze spisał się Kamil Beszczyński. Wiślacy stwarzali też zagrożenie pod bramką Siarki po rzutach rożnych. Gospodarze bronili się jednak bardzo umiejętnie do końcowego gwizdka sędziego i w ostateczności mogli się cieszyć z trzech punktów.
– O ile w Mielcu przegraliśmy, bo byliśmy słabsi od Stali, tak tutaj zasłużenie ograliśmy silną Wisłę, która praktycznie nie stworzyła sobie sytuacji podbramkowej. Wielkie gratulacje dla mojej drużyny – powiedział po spotkaniu Włodzimierz Gąsior, trener Siarki.
Puławianie ponieśli ósmą porażkę w sezonie, w tym piątą na wyjeździe. W efekcie, do trzeciego w tabeli Znicza Pruszków, tracą teraz dwa punkty. Jeśli chcą awansować bez stresu muszą wskoczyć na podium. W przeciwnym razie, będą zdani na baraż.
Przed Wisłą mecz prawdy. W sobotę, o godz. 18, puławianie zmierzą się u siebie z liderem – Stalą Mielec. Potem czekają ich jeszcze dwa spotkania: z ROW 1964 Rybnik u siebie i Olimpią Zambrów na wyjeździe.
Siarka Tarnobrzeg – Wisła Puławy 1:0 (1:0)
Bramka: J. Głaz (31).
Siarka: Beszczyński – Grzesik, Stefanik, Sylwestrzak, Suchecki, Waleńcik, Stromecki, Więcek, J.Głaz (77 Chłoń), Buczek (90 Koselak), Wróbel (83 Mandzelowski).
Wisła: Penkowec – Turzyniecki, Budzyński, Duda, Lisiecki (40 Gusocenko), Słotwiński (46 Olszak), Maksymiuk, Kanarek (46 Sedlewski), Popiołek (75 Kalita), Szczotka, Nowak.
Żółte kartki: Olszak, Sedlewski (Wisła)
Sędziował: Sławomir Smaczny (Bytom).