(fot. MICHAŁ PIŁAT/AZS UMCS LUBLIN)
Półfinały w grupie czwartej na razie przebiegają po myśli faworytów. MKS San-Pajda prowadzi z LUK AZS UMCS 2:0. Po dwóch meczach tak samo wygląda rywalizacja Szóstki Mielec z Tomasovią
W weekend nasze zespoły wróciły do walki w lidze. W sobotę niewiele do powiedzenia w Jarosławiu miały lublinianki. Przegrały pierwszego seta aż 25:14 i gospodynie pewnie zmierzały po pierwszy triumf. Później zawody były już bardziej wyrównane, ale podopieczne Jacka Rutkowskiego nie ugrały ani jednego seta. Dużo lepiej akademiczki spisały się w niedzielę. Zaskoczyły już w pierwszej partii, bo ograły rywalki do 24. MKS San-Pajda odpowiedział wygranymi: 25:23 oraz 25:20. W trzeciej odsłonie znowu LUK AZS UMCS sprawił przeciwniczkom psikusa i doprowadził do wyrównania. W tie-breaku więcej zimnej krwi zachował jednak faworyt do awansu. Wygrał piąte rozdanie 15:11, a całe spotkanie 3:2.
– W pierwszym spotkaniu było dużo niedokładności w grze obu zespołów. My mieliśmy problem zwłaszcza z przyjęciem. Wszystko wyglądało zupełnie inaczej w drugim meczu. Mogliśmy go wygrać – przekonuje trener Rutkowski cytowany przez klubowy portal. – Początkowo tie-break układał się dla nas korzystnie, ale koniec końców zwyciężył Jarosław. Szkoda, że nie mogła zagrać Paulina Kłuś, bo wtedy mogło być inaczej. Walka była jednak wyrównana, a mecz dobry. Najlepszym tego dowodem były oklaski kibiców, które trwały jeszcze trochę po zakończeniu pojedynku. Dziewczyny zaprezentowały się dobrze. Na pewno taki wynik pokazuje, że przeciwnik jest do ugryzienia i w Lublinie może być różnie – wyjaśnia szkoleniowiec.
Tomasovia też robiła co mogła, ale to Szóstka Mielec wygrała oba spotkania. Zarówno w sobotę, jak i niedzielę zawody kończyły się wynikami 3:1. Bardziej wyrównane było drugie starcie. Podopieczne Stanisława Kaniewskiego rozstrzygnęły na swoją korzyść trzeciego seta i mogły doprowadzić do remisu. Niestety, czwartego przegrały 24:26.
W najbliższą sobotę rywalizacja przeniesie się do: Lublina i Tomaszowa Lubelskiego. Przeciwniczki potrzebują jednak jeszcze tylko jednego triumfu, żeby wyeliminować nasze ekipy.
MKS San-Pajda Jarosław – LUK AZS UMCS Lublin 3:0 (25:14, 25:20, 26:24) i 3:2 (24:26, 25:23, 25:20, 20:25, 15:11)
LUK AZS UMCS: Gieroba, Obszyńska, Urbańska, Nejkauf, Konop, Bogusz, Bogdańska (libero), Krzyżak, Wawerska, Kowalska, Jarosińska.
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 2-0.
Kolejne mecze: 28 kwietnia, ewentualnie: 29 kwietnia i 2 maja.
Szóstka Mielec – Tomasovia Tomaszów Lubelski 3:1 (25:18, 21:25, 25:19, 25:20) i 3:1 (25:20, 25:16, 29:31, 26:24)
Tomasovia: Hajduk, Kostur, Czekajska, Ruszel, Chwała, Dzda, Kaniewska, Cichoń, Tabaczuk, Karpiuk, Beńko.
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 2-0.
Kolejne mecze: 28 kwietnia, ewentualnie: 29 kwietnia i 2 maja.