Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(JACEK ŚWIERCZYŃSKI)
Spotkanie ze Ślepskiem Suwałki, które rozpocznie się o godzinie 18, będzie okazją na przesunięcie się w górę tabeli.
"Żółto-niebiescy” toczą korespondencyjny pojedynek z AGH 100RK AZS Kraków, który wyprzedza ich o jedną lokatę (10 pozycja i 9 punktów). Podopieczni trenera Marcina Jarosza uzbierali do tej pory "oczko” mniej. Poza dzisiejszym spotkaniem, w sobotę zmierzą się na wyjeździe z Kęczaninem Kęty.
Z akademików czekają mecze z KPS Siedlce i Pekpolem Ostrołęka. Jeśli beniaminek nie powiększy swojego dorobku, co jest bardzo prawdopodobne, to przed Avią otworzy się szansa przeskoczenia rywali.
Żeby tak się jednak stało trzeba dzisiaj zrobić pierwszy krok i ograć ekipę z Suwałk. Rywale plasują się w stawce I-ligowych średniaków, którym raczej nie grozi bój o PlusLigę, co najwyżej walka o czwarte miejsce dające rozstawienie przed play-off.
Wydaje się, że Ślepsk "leży” świdniczanom. Z pięciu spotkań na poziomie I ligi, wygrali cztery: dwa razy po 3:2, 3:0 i 3:1.
– Interesuje nas zwycięstwo – zapowiada Tomasz Głód, libero Avii.
– Już nasz ostatni mecz w Będzinie, choć przegrany, pokazał, że potrafimy walczyć z mocniejszymi od siebie. Czasami jednak brakuje nam zwykłego szczęścia, jednej, dwóch ważnych piłek, aby przechylić szalę wygranej.
Z akademików czekają mecze z KPS Siedlce i Pekpolem Ostrołęka. Jeśli beniaminek nie powiększy swojego dorobku, co jest bardzo prawdopodobne, to przed Avią otworzy się szansa przeskoczenia rywali.
Żeby tak się jednak stało trzeba dzisiaj zrobić pierwszy krok i ograć ekipę z Suwałk. Rywale plasują się w stawce I-ligowych średniaków, którym raczej nie grozi bój o PlusLigę, co najwyżej walka o czwarte miejsce dające rozstawienie przed play-off.
Wydaje się, że Ślepsk "leży” świdniczanom. Z pięciu spotkań na poziomie I ligi, wygrali cztery: dwa razy po 3:2, 3:0 i 3:1.
– Interesuje nas zwycięstwo – zapowiada Tomasz Głód, libero Avii.
– Już nasz ostatni mecz w Będzinie, choć przegrany, pokazał, że potrafimy walczyć z mocniejszymi od siebie. Czasami jednak brakuje nam zwykłego szczęścia, jednej, dwóch ważnych piłek, aby przechylić szalę wygranej.
