W spotkaniu kończącym odchodzący powoli rok 2017 Azoty Puławy pokonały na wyjeździe Zagłębie Lubin 36:32. Dyspozycją strzelecką błysnął rozgrywający puławian Nikola Prce, zdobywca 11 bramek
Puławianie wystąpili w roli faworyta i bardzo liczyli na zainkasowanie kompletu punktów. Drużyna trenera Daniela Waszkiewicza odniosła 12. zwycięstwo w sezonie.
Od początku więcej z gry mieli goście. W 12 min wygrywali 7:3 i trener gospodarzy Bartłomiej Jaszka skorzystał z przerwy w grze. Uwagi szkoleniowca nie na wiele pomogły. Pierwszą odsłonę wygrały Azoty 18:13.
Nie upłynęło siedem minut gry drugiej części, a prowadzenie stopniało do trzech goli (16:19). Nic dziwnego, że opiekun gości Danel Waszkiewicz poprosił o czas. Reprymenda szkoleniowca pomogła przyjezdnym powróć do swojej gry. Azoty nieźle radziły sobie w defensywie i grze z kontry, zespołowi pomagali również bramkarze. Zagrożeniem dla bramki Zagłębia byli Nikola Prce, Mateusz Seroka i Marko Panić, którzy razem zaliczyli 24 trafienia. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną Azotów 36:32.
Zagłębie Lubin – Azoty Puławy 32:36 (13:18)
Zagłębie: Małecki, Skrzyniarz – Stankiewicz 1, Bondzior 3, Przysiek 5, Kużdeba 2, Mrozowicz, Pawlaczyk 5, Szymyślik, Czuwara 5, Pietruszko 2, Moryto 6, Dudkowski, Dawydzik 3, Da Silva. Kary: 6 minut.
Azoty: Bogdanow, Koszowy – Orzechowski, Podsiadło, Jarosiewicz 3, Jurecki, Skrabania, Panić 6, Grzelak, Gumiński 2, Masłowski 3, Titow 4, Kasprzak, Prce 11, Seroka 7. Kary: 8 minut. Dyskwalifikacja: Paweł Grzelak w 41 minucie (z gradacji kar).
Sędziowali: Jakub Terlecki, Maciej Łabuń (Szczecin).