

Orlen Oil Motor Lublin z kolejnym pogromem. W piątek mistrzowie Polski nie mieli żadnych problemów z wysokim zwycięstwem nad Innpro ROW Rybnik, choć przez pewien czas nie było pewne czy ze względu na pogodę to spotkanie w ogóle dojdzie do skutku

Choć mamy lipiec pogoda jaka panuje od kilku dni w Polsce przypomina bardziej jesień niż lato. W piątek Orlen Oil Motor udał się do Rybnika na mecz z tamtejszym Innpro ROW-em. Na dwie godziny przed meczem jego odjechanie stanęło pod poważnym znakiem zapytania. Na rybnickim torze leżała bowiem plandeka, a do tego zaczęło mocno padać.
Kibice czekali więc z dużym niepokojem na dalsze wydarzenia. Na szczęście opady ustały i zapadła decyzja o tym, że spotkanie dojdzie do skutku. – Za około 40 minut ma przestać padać deszcz. Jeśli tak się stanie to zostanie zdjęta plandeka i przygotowanie toru do zawodów – powiedział w rozmowie z Eleven Sports 1 Michał Sasień, sędzia zawodów. – Tor jest dobrze przygotowany, bo mieliśmy okazję mu się przyjrzeć na około dwie godziny przed meczem – dodał arbiter.
Po nieco ponad godzinie opóźnienia obie ekipy wyjechały na rybnicki tor, który paradoksalnie był bardzo suchy i nie sprzyjał ściganiu. A to w połączeniu z tym, że do rywalizacji przystąpił lider z ostatnim zespołem PGE Ekstraligi sprawiło, że mecz był bardzo jednostronny. Od samego początku na rybnickim torze rządzili goście, którzy już po trzech biegach mieli sześć punktów przewagi. Później Orlen Oil Motor Lublin wcale nie zwalniał tempa i dążył do rozgromienia beniaminka. W biegach pięć, sześć, siedem i osiem lublinianie sięgali po podwójne wygrane i prowadzili już 35:13. Potem nieco przebudzili się miejscowi i najpierw wygrali pierwszy bieg w piątkowy wieczór, a później dołożyli kolejną wygraną. Na tym zryw rybniczan w zasadzie się zakończył i przed biegami nominowanymi lublinianie prowadzili już 46:26. A to nie był koniec. Sztab szkoleniowy Motoru na ostatnie dwie gonitwy zdecydował się na mocną obsadę i finalnie Orlen Oil Motor pokonał Innpro ROW 58:32.
Najlepiej w Rybniku spisał się Bartosz Zmarzlik, który zdobył 14 punktów będąc niemal bezbłędnym. Piątkowy mecz poprawił z pewnością nastrój Dominikowi Kuberze. Popularny „Domin” w ostatnich dniach spisywał się nieco słabiej, ale tym razem był drugim najlepiej punktującym zawodnikiem mistrzów Polski. Na ciepłe słowa zasłużył także Bartosz Bańbor, który wykorzystał szansę jaką otrzymał od trenera Macieja Kuciapy i odwdzięczył się dobrą, a co najważniejsze skuteczną jazdą. Na drugim biegunie znalazł się za to Wiktor Przyjemski, który nie dość że zdobył tylko trzy „oczka” to zaliczył dwa upadki (na całe szczęście niegroźne).
Innpro ROW Rybnik – Orlen Oil Motor Lublin 32:58
Innpro ROW: 9. Chris Holder 5 (2,0,0,3,0) * 10. Gleb Czugunow 7+1 (1,1,2*,1,1,1) * 11. Jesper Knudsen 1 (0,-,1,-,-) * 12. Maksym Drabik 10 (1,1,3,3,2) * 13. Rohan Tungate 1 (0,1,t,0,-) * 14. Paweł Trześniewski 5+1 (1*,2,0,2) * 15. Kacper Tkocz 3 (2,0,1,0) * 16. Kacper Pludra 0.
Orlen Oil Motor: 1. Jack Holder 7+1 (3,2*,0,2) * 2. Fredrik Lindgren 9+1 (2*,3,1,3,w) * 3. Dominik Kubera 11+2 (1,2*,3,2*,3) * 4. Mateusz Cierniak 9+1 (3,3,2*,t,1) * 5. Bartosz Zmarzlik 14 (3,3,2,3,3) * 6. Wiktor Przyjemski 3 (3,w,u) * 7. Bartosz Bańbor 5+3 (0,2*,1*,2*) * 8. Bartosz Jaworski nie startował.
Bieg po biegu
- (65,20) J. Holder, Ch. Holder, Kubera, Knudsen 2:4
- (65,13) Przyjemski, Tkocz, Trześniewski, Bańbor 3:3 (5:7)
- (65,03) Zmarzlik, Lindgren, Drabik, Tungate 1:5 (6:12)
- (66,01) Cierniak, Trześniewski, Czugunow, Przyjemski (w) 3:3 (9:15)
- (65,40) Cierniak, Kubera, Drabik, Ch. Holder 1:5 (10:20)
- (65,37) Lindgren, J. Holder, Tungate, Tkocz 1:5 (11:25)
- (65,38) Zmarzlik, Bańbor, Czugunow, Ch. Holder 1:5 (12:30)
- (65,69) Kubera, Cierniak, Tkocz, Trześniewski 1:5 (13:35)
- (65,85) Ch. Holder, Czugunow, Lindgren, J, Holder 5:1 (18:36)
- (65,38) Drabik, Zmarzlik, Knudsen, Przyjemski (u/2) 4:2 (22:38)
- (65,49) Drabik, J. Holder, Bańbor, Ch. Holder 3:3 (25:41)
- (66,12) Lindgren, Bańbor, Czugunow, Tkocz 1:5 (26:46)
- (65,27) Zmarzlik, Kubera, Czugunow, Tungate 1:5 (27:51)
- (66,49) Kubera, Trześniewski, Cierniak, Pludra 2:4 (29:55)
- (65,36) Zmarzlik, Drabik, Czugunow, Lindgren (w) 3:3 (32:58)
