

Orlen Oil Motor Lublin wysoko wygrał na wyjeździe z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa, choć przez pewien moment goście mocno postawili się mistrzom Polski. Jak piątkowe spotkanie podsumowała lubelska ekipa?

Jacek Ziółkowski, menedżer Orlen Oil Motoru
– Po pierwszej serii biegów udało nam się osiągnąć dużą przewagę, ale później gospodarze ją umiejętnie zniwelowali. Był taki moment, że był nawet remis. Natomiast od dziewiątego biegu nastąpiła seria naszych podwójnych zwycięstw. W 12. biegu zrobiliśmy rezerwę – nie szło Fredrikowi Lindgrenowi więc za niego pojechał Wiktor Przyjemski. Ten bieg zamknął w zasadzie to spotkanie.
– Mecze wyjazdowe w Ekstralidze są ciężkie. Włókniarz jest dla nas trudnym przeciwnikiem. Jednak nie będzie ich w playoffach więc już na nich nie trafimy.
Bartosz Bańbor
– Pierwsza seria poszła nam dobrze, a później gospodarze nas dogonili i zrobiło się gorąco. W końcówce każdy z nas zrobił swoje i dzięki temu wygraliśmy mecz. Włókniarz u nas w Lublinie zdobył najwięcej punktów w porównaniu do innych ekip dlatego nie jest łatwo jechać przeciwko nim. Ja osobiście lubię mierzyć się z tą drużyną i lubię tor w Częstochowie. Jestem zadowolony ze swojego ostatniego biegu. Z tego co pokazałem wcześniej niekoniecznie. Ciągle się jednak uczę i wyciągnę wnioski.
Jack Holder
– Kiedy robiliśmy obchód tor wydawał się dosyć twardy. Jednak nie do końca tak było więc musieliśmy się odpowiednio dostosować i finalnie odnieśliśmy zdecydowane zwycięstwo.
Bartosz Zmarzlik
– Jestem bardzo zadowolony. Byliśmy ciekawi jednego rozwiązania, które nam dość dobrze wyszło. Każdy chce wygrywać. Decyduje dyspozycja dnia, pomysł i pogoda. Możemy powtarzać ciągle to samo, ale faktycznie tak jest. To są nasze wyzwania dnia codziennego, którym musimy sprostać. W tym roku to był jeden z pierwszych meczów kiedy przez cały wieczór niczego w zasadzie nie zmieniałem, bo motocykl wyśmienicie pracował. W początkowych czterech biegach czułem się świetnie ze startu. Nie często mam okazję jeździć w Częstochowie, ale lubię ten tor. Zawsze pokazywałem się tutaj z dobrej strony.
Dominik Kubera
– Wynik kompletnie nie oddaje tego, jak było trudno i ile pracy musieliśmy wykonać w parku maszyn. Po 10. biegu było już dużo lepiej. Każdy dokonał korekt i zadziałały one świetnie. Zmieniłem motocykl, a tak samo zrobił Jack Holder i Fredrik Lindgren. Mateusz Cierniak zmienił za to mocno ustawienia. Teraz patrzymy do przodu i powoli koncentrujemy się na najważniejszej części sezonu.
Mateusz Cierniak
– Szybko złapaliśmy właściwe przełożenia i w drugiej części meczu odskoczyliśmy rywalom. Ze swojej perspektywy to bardzo się cieszę. Jeśli chodzi o ligowe spotkania na torze w Częstochowie to nie miałem stąd super przyjemnych wspomnień. Bywało różnie, a tym razem wygrałem dwa biegi, a potem dołożyłem jeszcze ważne punkty. W Częstochowie na zawodach indywidualnych dobrze mi się zawsze jeździło. „Czarne chmury” zbierały się nade mną podczas meczów ligowych. Nie wiem, może za bardzo się stresowałem lub wyciągałem złe wnioski? Wydaje mi się, że mecz był emocjonujący. Może końcowy wynik tego nie odzwierciedla, ale kibice mogli obejrzeć fajne ściganie.
