Bydgoszcz, niemieckie Gustrow, Rybnik oraz jeszcze jedno, nieznane na razie miasto – to gospodarze tegorocznego cyklu Tauron Speedway Euro Championship. W walce o medale wezmą udział zawodnicy Motoru Lublin
W ubiegłym sezonie żużlowcy walczyli o tytuł indywidualnego mistrza Europy jedynie na polskich torach. Po pięciorundowych zmaganiach SEC powraca do formatu czterorundowego. Cykl wystartuje 12 czerwca w Bydgoszczy, 26 czerwca zawodnicy przeniosą się do Gustrow, a 3 lipca do nieznanego jeszcze miasta. Finał zostanie rozegrany 10 lipca w Rybniku.
Udział w turnieju ma już zapewnionych pięciu żużlowców: Robert Lambert, Leon Madsen, Bartosz Smektała oraz duet Motoru Lublin: Grigorij Łaguta i Mikkel Michelsen. O pozostałe miejsca zawodnicy powalczą w dniach 1 i 8 maja podczas rund kwalifikacyjnych w: Pilznie, Debreczynie, Pocking oraz Równem. Zawodnicy, którzy przejdą przez eliminacje, zmierzą się 22 maja w Krsko w SEC Challenge, czyli w finale kwalifikacji.
– Rok temu mieliśmy mistrzostwa Europy w polskim wydaniu. Najważniejsze było jednak to, żeby przejść w miarę suchą stopą przez pierwszy, bardzo trudny okres pandemii koronawirusa. To się udało, a runda w Bydgoszczy przeszła do historii jako jedna z najpiękniejszych w SEC. W tym sezonie najlepsi zawodnicy Europy znowu wracają do Bydgoszczy, będzie też Rybnik, który pamiętamy z emocjonującego finału w 2016, kiedy to Nicki Pedersen zaatakował skutecznie fotel lidera, choć był przez tymi zawodami na odległej pozycji. Cieszę się też z tego, że jedna z rund odbędzie się w niemieckim Gustrow. Wychodzimy poza Polskę, robimy krok w kierunku normalności i wracamy do różnorodności, czyli do tego, co powinno być ważne dla kibica – mówi Piotr Szymański, przewodniczący Komisji ds. wyścigów torowych FIM Europe.
Jak podają organizatorzy, gospodarz trzeciej rundy zostanie podany w późniejszym terminie ze względu na pandemię koronawirusa.
Przypomnijmy, że w 2020 roku indywidualnym mistrzem Europy został Robert Lambert. Srebro zdobył Leon Madsen, a brąz trafił do Grigorija Łaguty.