
Czwarta po rundzie zasadniczej PlusLigi Bogdanka LUK Lublin w sobotę wywalczyła pierwszy w historii klubu tytuł mistrza Polski. Jak spotkanie i ten sezon oceniają siatkarze i eksperci?

Szymon Gregorowicz, Aluron CMC Warta Zawiercie
– Gospodarze zagrali bardzo dobrze w zagrywce. Również świetnie prezentowali się w wysokim ataku. Wygrali zasłużenie. Trzeba to podkreślić, że drużyna z Lublina w finałowej rywalizacji była od nas lepsza. Wraz z przyjściem Wilfredo Leona Bogdanka LUK bardzo dużo zyskała. Przed rokiem byli na piątym miejscu. Leon pociągnął lublinian pod względem sportowym i mentalnym. Bez wątpienia, był liderem tego zespołu, pociągnął tę grupę siatkarzy do przodu. To, że drużyna z Lublina jest w strefie medalowej nie jest zaskoczeniem. To, że zdobyli medal, już na pewno trzeba traktować w takiej kategorii. Takie są play-off, a w nich lublinianie zaprezentowali najwyższą formę.
Kewin Sasak, Bogdanka LUK Lublin
– Czuję się niesamowicie. Jest to spełnienie marzeń i to wszystko jeszcze do mnie nie dociera. Zrobiliśmy jednak dzisiaj kawał wielkiej historii. W tych play-offach okazało się, jak mocna jest nasza liga. Tak naprawdę nawet z czwartego miejsca można zostać mistrzem Polski. My po drodze po ten tytuł pokonaliśmy czołowe zespoły w naszym kraju. Myślę, że może jeszcze chwilę poświętujemy, potem będzie czas na odrobinę odpoczynku, a dla mnie osobiście później powrót do pracy w Spale.
Jakub Bednaruk, ekspert i komentator Polsatu Sport
– Jeśli we wrześniu powiedziałby pan, że drużyna z Lublina będzie mistrzem Polski, to powiedziałbym, że pan oszalał, że to się nie wydarzy. Gdyby zapytał mnie pan przed meczem, jak się potoczy czwarte spotkanie, optowałbym za takim właśnie scenariuszem. Lublin był niesamowicie „napakowany”. Wynik finału można jeszcze tłumaczyć problemami Zawiercia. Prawda jest jednak taka, że to drużyna Bogdanki LUK pokonała ZAKSĘ, Jastrzębie i Zawiercie. A więc ograła trzy wielkie kluby, wielkie zespoły. Bezsprzecznie zasłużyła na mistrza. Dowodzi tego też fakt, w jaki sposób rozegrała finał. Tak zdominowała przeciwnika w finale, że budzi to wielki szacunek. Nie przypominam sobie takiego finału. Niech Lublin się bawi, bo jest to wielki sukces. Myślę, że prezydent miasta, wzorem innych krajów, powinien dać mieszkańcom wolne do środy, aby mogli świętować.
Sebastian Świderski, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej
– Finał zakończył się happy-endem dla drużyny z Lublina. Ten zespół rozegrał wiele ciężkich spotkań, dużo podróżował po świecie w Pucharze Challenge. Na koniec wygrał rozgrywki PlusLigi. Wielkie gratulacje. Jest to powiew świeżości, gdzie kolejne miasto buduje świetną siatkówkę. Jeżeli takie ośrodki będą się rozwijały to nasza dyscyplina będzie rosła, a nasza reprezentacja stanie się jeszcze silniejsza.
