

Galiczanka Lwów na swój dom wybrała Biłgoraj. I widać, że miejscowy obiekt jej bardzo odpowiada, bo w niedzielne popołudnie rozbiła w niej Energę Start Elbląg 26:21.

Początek meczu był bardzo wyrównany. Inauguracyjną bramkę w Biłgoraju zdobyła Wiktoria Tarczyluk. Kiedy kolejnego gola dołożyła Tatsiana Pahrabitskaya, to wydawało się, że mecz przebiegnie według spodziewanego scenariusza. Gospodynie miały jednak zupełnie inny plan na ten mecz i podjęły rękawicę. Do siatki trafiła Vanessa Lakatosz, a po chwili był już remis. Ten wynik był najczęściej obecny przez pierwszą połowę, która zresztą zakończyła się wynikiem 12:12. Kluczowy moment niedzielnej rywalizacji miał miejsce na początku drugiej połowy. Wówczas to za zdobywanie bramek wzięły się Svitlana Hawrysz i Diana Dmytryshyn. Ich kapitalna gra pozwoliła Galiczance zbudować pięciobramkową przewagę, której Ukrainki nie oddały już do końca spotkania.
Bohaterkami spotkania były oczywiście wspomniane już Hawrysz i Dmytryszyn. Pierwsza zdobyła 7 bramek, a druga zapisała na swoim koncie 4 trafienia. W Starcie najskuteczniejsza była Klaudia Grabińska, autorka 5 bramek.
Galiczanka Lwów - Energa Start Elbląg 26:21 (12:12)
Galiczanka: Poliak - Hawrysz 7, Dmytryszyn 4, Kozak 4, Tkacz 4, Kolodiuk 3, Markiewicz 2, Lakatosz 2, Prokopiak 1, Diaczenko. Kary: 20 min.
Start: Suliga, Pentek - Grabińska 5, Chwojnicka 3, Wicik 3, Zych 3, Kozłowska 2, Kuźmińska 2, Tarczyluk 2, Pahrabitskaya 1, Dworniczuk, Masalowa, Peplińska, Szczepaniak. Kary: 16 min.
Sędziowali: Mleczko i Paczyński (obaj Bochnia). Widzów: 275.
