

Po dwóch porażkach Górnik Łęczna dopisał na swoje konto pierwszy punkt. W niedzielę zielono-czarni zremisowali z Puszczą Niepołomice 2:2. Czy w następnej kolejce kibice doczekają się upragnionego zwycięstwa?

Po porażce 0:3 z Polonią Bytom w kolejnym spotkaniu łęcznianie przegrali 1:2 z Ruchem Chorzów, a w minioną niedzielę zremisowali u siebie 2:2 z Puszczą Niepołomice. Mimo niekorzystnych wyników w każdym z tych spotkań zielono-czarni potrafili sobie stworzyć sporo okazji do zdobycia bramki, ale w dalszym ciągu brakuje skuteczności pod bramką rywali. – Cieszy mnie, że w każdym meczu stwarzamy sobie wiele sytuacji. To jest budujące. Niepokojące jest jednak, że tracimy bramki. Pomimo tego, że przeciwnik nie stwarza sobie dużo sytuacji, zdarzają nam się fragmenty, w których brakuje nam lepszej organizacji i nad tym trzeba pracować – oceniał na pomeczowej konferencji prasowej Maciej Stolarczyk, trener Górnika. – Kładąc na szali te oba argumenty, uważam że w końcu zapracujemy na to aby w końcu wyeliminować błędy. Jeśli chodzi o samą grę, to zespół z tygodnia na tydzień lepiej się prezentuje i płynniej funkcjonuje w konstruowaniu akcji. Działamy też lepiej w bloku. Oczywiście to nie jest jeszcze moment, w którym mogę podsumowywać cokolwiek, bo jesteśmy dopiero po trzech kolejkach, ale widzę, że zespół chce ciężko pracować i stawać się coraz lepszym – dodał szkoleniowiec Górnika.
W ostatnich spotkaniach trener Stolarczyk nie mógł wystawić do gry kontuzjowanych Michała Litwy i Adama Deji. – Według sztabu medycznego Adam od poniedziałku może zacząć treningi z zespołem, także będzie spokojnie wprowadzany do drużyny, podobnie jak Michał Litwa. Te dwa nazwiska będą z nami w treningu, co bardzo mnie cieszy i to na pewno stworzy większą rywalizację w zespole – powiedział trener Górnika po niedzielnym meczu z Puszczą.
Dwa dni przed meczem z ekipą z Niepołomic oficjalnie zawodnikiem Górnika został Rafa Santos. W niedzielę nie zaliczył jednak jeszcze debiutu w nowej drużynie. – Santos jest z nami już od jakiegoś czasu. Myślę, że sercem jest gotowy do gry. Chcemy jednak sukcesywnie wprowadzać go do meczów – ocenił Stolarczyk. – Nie ukrywam, że też mam trochę pretensji do siebie o to, że mogłem go wprowadzić na boisko w meczu z Puszczą. Uważałem jednak, że funkcjonowaliśmy na tyle dobrze w środku pola, iż korekta w tym rejonie boiska mogłaby nas zdezorganizować. Wiadomo jednak, że są to decyzje meczowe. Postanowiłem zmienić formację ofensywną. Rafa z tygodnia na tydzień będzie coraz bardziej gotowy do gry i stworzy jeszcze większą rywalizację w środku pola, bo nie ukrywam, że sprowadzając go do klubu o to mi chodziło – zdradził Stolarczyk.
Nowy zawodnik Górnika okazję do debiutu będzie mieć już w najbliższą sobotę w wyjazdowym meczu przeciwko Stali Mielec.
