

Grupa kapitałowa Zakładów Azotowych w Puławach nadal więcej traci, niż zarabia. W pierwszym półroczu spółka traciła ok. 35 mln zł miesięcznie. Strata netto za ten okres wyniosła 209 mln zł, a jej łączne zobowiązania przekraczają już 4 miliardy. Prezes Hubert Kamola zrezygnował ze stanowiska.

Chemiczny potentat i lider producent nawozów sztucznych w regionie, ciągle zmaga się z finansową zadyszką. Jak wynika z opublikowanego w środę raportu, grupa kapitałowa "Puławy" w skład której poza Zakładami Azotowymi w Puławach, wchodzą jeszcze m.in. zakłady w Gdańsku i Chorzowie, zanotowała kolejne słabe półrocze. W okresie od stycznia do końca czerwca tego roku jej przychody wzrosły do ponad 2 miliardów złotych, ale uniknąć straty się nie udało. Ta wyniosła 209 mln zł i była niższa od tej zanotowanej przed rokiem o 127 mln zł. Jeśli spojrzymy na sam puławski kombinat, dane są podobne - jego przychody to 1,8 mld zł a strata 202 mln zł. Optymizmem nie napawają również rosnące zobowiązania, na 30 czerwca te długo i krótkoterminowe wyniosły ponad 4,1 mld zł dla grupy, przy niecałych 3,6 mld zł rok temu.
Cięcia na wynagrodzeniach
Wszystko to dzieje się już po cięciach na wynagrodzeniach. Koszty tego rodzaju w Puławach spadły rok do o prawie 8 proc. a świadczenia na rzecz pracowników o ponad 11 proc. W całej grupie kapitałowej cięto jeszcze mocniej, odpowiednio o 10 i 13 proc. Na niewiele się to zdało, bo ceny materiałów i energii poszybowały w tym samym czasie, według raportu, o prawie o 30 proc. a to przełożyło się na ogólny wzrost kosztów działalności.
Sprzedaż głównie krajowa
W pierwszym półroczu puławskie Azoty produkowały głównie nawozy azotowe, których wytworzono w tym czasie ponad 830 tys. ton, przy 627 tys. ton rok wcześniej. Zauważalnie wzrosła także produkcja amoniaku (o 15 proc.). Produkcja mocznika i nawozów wieloskładnikowych nieco spadła, a melaminy i kaprolaktamu jeszcze nie ruszyła.
Puławski potentat w Polsce sprzedał towary warte 1,5 mld zł, a za granicę za 524 miliony. Głównym rynkiem zagranicznym jest obecnie Ukraina (207 mln zł), a kolejne miejsca na tej eksportowej liście zajmują: Wielka Brytania (105 mln zł), Irlandia (33 mln zł) i Francja (31 mln zł). Największe spadki zanotowano u naszych sąsiadów - w Czechach i na Litwie. Z mapy obsługiwanych rynków zniknęła cała Ameryka Południowa, która w zeszłym roku kupiła towary za 9 mln zł. Sprzedaż zwiększono natomiast w Ameryce Północnej, z 4 do 21 mln zł.
Co z nowym blokiem?
Na inwestycje grupa kapitałowa "Puławy" w pierwszym półroczu wydała trochę ponad 62 mln zł. Nowego bloku energetycznego, czyli nowej części puławskiej elektrociepłowni węglowej, dokończyć się nie udało. Trwa spór z byłym wykonawcą, firmą Polimex Mostostal. Jak czytamy w raporcie - "strony zakończyły komisyjne obchody inwentaryzacyjne oraz wykonały dokumentację zdjęciową zrealizowanych prac. Trwa uzgadnianie zapisów protokołów poinwentaryzacyjnych". Co dalej z węglowym kotłem wartym ponad 1,2 mld zł? "Spółka analizuje warianty i sposoby dalszych działań związanych z inwestycją, prowadzi postępowania przetargowe oraz prace przygotowawcze zmierzające do dokończenia inwestycji" - zapowiadają jej władze.
Zmiany kadrowe
Na początku tygodnia, tuż przed publikacją raportu o pierwszym półroczu, ze stanowiska prezesa zarządu ZA w Puławach, a także wiceprezesa całej Grupy Azoty S.A. bez podania przyczyn zrezygnował Hubert Kamola. Menedżer na czele puławskiego kombinatu, najpierw jako pełniący obowiązki, a następnie prezes, pełnił od kwietnia zeszłego roku. W Tarnowie jego funkcję przejął Artur Chołody, w Puławach prezesa na razie nie ma. Nowy p.o. spodziewany jest w najbliższych dniach.
