

Każdy kierowca, który zmierzył się z przejechaniem ulicy Chemicznej wie, że jest to ciężkie przeżycie, szczególnie dla zawieszenia samochodu. Od lat jest to jedna z najbardziej zaniedbanych i wysłużonych nawierzchni w Lublinie. Pojawiła się szansa na zmiany.

Sprawę z ramienia Rady Miasta Lublin pilotuje Konrad Wcisło. Do miejskiego radnego zgłosili się miejscowi przedsiębiorcy, którzy właśnie przy Chemicznej prowadzą swoje biznesy.
– Ulica Chemiczna nie była remontowana od lat. Przedsiębiorcy prosili mnie o pomoc, więc zaproponowałem im spotkanie z przedstawicielami Zarządu Dróg i Mostów – relacjonuje Wcisło. – Na chwilę obecną jesteśmy na etapie negocjacji dwóch podejść do remontu tej ulicy – dodaje „rajca” z klubu radnych prezydenta Krzysztofa Żuka.
W pierwszym wariancie już jesienią tego roku dojdzie do remontu jednego odcinka ulicy. Mowa o fragmencie od ronda przy Makro aż do wysokości sklepu Carrefour. Czasu jest jednak niewiele, więc niewykluczone, że remont całej ulicy rozpocznie się dopiero w 2026 roku.
Kwestią sporną pozostaje też finansowanie inwestycji. Być może w remoncie partycypować będą również przedsiębiorcy, którym zależy na szybkim rozpoczęciu prac przy Chemicznej.
W najbliższym czasie Zarząd Dróg i Mostów ma sporządzić wycenę remontu pierwszego odcinka na długości około 250 metrów. Chodzi o wymianę dwóch warstw nawierzchni.

