Zauważalnie wzrosło zainteresowanie turystów Lublinem – ogłosił dzisiaj Ratusz, powołując się na dane z telefonów w kieszeniach osób odwiedzających miasto. Od stycznia odwiedziło nas już więcej gości z Polski niż przez cały ubiegły rok
– Ustalenie liczby osób odwiedzających Lublin jest możliwe dzięki zastosowaniu nowoczesnych technologii. Dane są zbierane na podstawie geolokalizacji urządzeń mobilnych podróżnych, przez co dają całościowy i dokładny obraz ruchu turystycznego na danym obszarze – przekonuje Anna Czerwonka z lubelskiego Ratusza. – Zgromadzone dane wskazują na powrót ruchu turystycznego do stanu sprzed ograniczeń związanych z pandemią koronawirusa.
Ogłoszone wczoraj liczby dotyczą wyłącznie krajowych gości. Przez sześć miesięcy tego roku przyjechało ich niemal 317 tys., czyli niewiele mniej niż przez cały ubiegły rok, gdy przez miasto przewinęło się 334 tys. turystów z Polski. Natomiast w lipcu, jak informuje Ratusz, miasto odwiedziło aż 92 tys. krajowych gości. Urząd Miasta twierdzi, że to rekordowy wynik w porównaniu z poprzednimi latami.
– Najchętniej nasze miasto odwiedzali mieszkańcy województw lubelskiego i mazowieckiego. Kolejne miejsca zajmują natomiast przyjezdni z Małopolski, Dolnego Śląska i Śląska, którzy dotychczas plasowali się na dalszych pozycjach – wylicza Czerwonka.
Tylko na jeden dzień, jak twierdzi Urząd Miasta, przyjechało do nas niemal 43 proc. gości z kraju. Większość tu nocowała. Spośród tych nocujących niemal połowa (46 proc.) spędziła w Lublinie dwa dni, co trzeci turysta (33 proc.) zabawił dłużej, bo od trzech do pięciu dni.
Ogłoszony w czwartek raport nie uwzględnia turystów spoza Polski. – Informacje na temat liczby gości zagranicznych dostępne będą pod koniec bieżącego roku – zastrzega Urząd Miasta. – Trudności w zweryfikowaniu tych danych wynikają z utrzymującej się agresji rosyjskiej w Ukrainie, a w konsekwencji wzmożonego i nieregularnego przepływu ukraińskich obywateli.