

W meczu 1/8 finału reprezentacja Polski siatkarzy pokonała Kanadę 3:1 i awansowała do ćwierćfinału. Spotkanie o wejście do strefy medalowej z Turcją, która w sobotę pokonała Holandię 3:1, zaplanowano na środę

Partia otwarcia rozpoczęła się od prowadzenia Polaków, które wraz z upływem czasu zaczęło topnieć. Po asie serwisowym Kanadyjczycy zbliżyli się na 12:15. Wilfredo Leon skończył atak na 16:12 ale już w kolejnej akcji rywale obili polski blok (16:13). Zagrywką zaczął punktować przyjmujący Bogdanki LUK Lublin (19:12), a w kolejnej akcji Polacy obili kanadyjski blok (20:13). Jakub Kochanowski przepchnął piłkę na 21:14. Na boisku w drużynie Kanady pojawił się środkowy Bogdanki LUK Lublin Fynnian McCarthy. W reprezentacji Polski od początku grali inni siatkarze mistrza Polski: rozgrywający Marcin Komenda i przyjmujący Wilfredo Leon.
W końcówce seta dwukrotnie atak skończył Kamil Semeniuk (24:16). Kanadyjczycy zdołali jeszcze obronić dwa setbole. Pierwsza odsłona zakończyła się wygraną Biało-Czerwonych 25:18.
Druga partia rozpoczęła się od prowadzenia 1:0. Po kolejnej akcji, w tym ataku Leona, Polacy wyszli na 3:1. Chwilę później Bartosz Kurek obił kanadyjski blok na 6:4. Po zepsutej zagrywce kolejnego przedstawiciela Bogdanki LUK Daenana Gyimaha w zespole Kanady na tablicy pojawił się wynik 7:4. Rywale nie zamierzali poddać się bez walki.
McCarthy skończył atak ze środka i był remis 10:10. Biało-Czerwoni, mimo że przeciwnicy zbliżyli się z wynikiem, kontrolowali przebieg partii. Semeniuk skończył atak po długim skosie na 16:14. Dobrze w polu zagrywki Kanadyjczyków prezentował się McCarthy (19:18 dla Polski). Kolejny atak ze środka skończył sprytnie Jakub Kochanowski (21:19). Odpowiedź rywali była błyskawiczna (21:21 po błędzie w przyjęciu libero Jakuba Popiwczaka).
Koniec seta był zacięty i wyrównany (22:22, 23:22, 23:23). Po autowym ataku Kurka to Kanadyjczycy zbliżyli się do wygranej (24:23). W ostatniej akcji zablokowany został Semeniuk i drugi set padł łupem rywali (25:23 dla Kanady).
Kolejna partia rozpoczęła się od prowadzenia Polski 2:0. Blok Kurka podwyższył wynik na 4:1 i o przerwę poprosił szkoleniowiec Kanady. Polacy nadal dyktowali warunki. Kurek skończył atak na 8:2, a kontrę na 10:3 Kochanowski. W zagrywce pomylił się Gyimah (11:4). Biało-Czerwoni utrzymywali prowadzenie. Norbert Huber zapunktował na 19:14.
Końcówka seta nadal była pod kontrolą. Przy zagrywce Semeniuka autowy atak zaliczył McCarthy (22:16), a Kurek trafił po skosie (23:16). W końcówce Kanada obroniła setbola, a odsłona zakończyła się zagrywką w siatkę rywali (25:20).
Czwarty set był już ostatnim, a rozpoczął się od prowadzenia Polski 2:0. Błędy rywali w przyjęciu zagrywki i przy siatce dały wynik 4:0. Biało-Czerwoni kontrolowali partię: 14:8, 15:9, 17:10. Przy prowadzeniu 19:12 na placu gry pojawił się Kewin Sasak i po raz kolejny Tomasz Fornal. Po jednej akcji obaj opuścili boisko. Powoli set zmierzał do końca. Leon skończył atak po skosie na 23:13. Partia zakończyła się błędem rywali (25:14).
W środę Polacy zmierzą się z Turcją (godzina 9.30), a stawką będzie awans do strefy medalowej.
Polska - Kanada 3:1 (25:18, 23:25, 25:20, 25:14)
Polska: Semeniuk (17), Huber (4), Kurek (15), Leon (13), Kochanowski (9), Komenda (2), Popiwczak (libero) oraz Fornal i Sasak (1).
Kanada: Heslinga (4), McCarthy (10), Vernon-Evans (23), Hoag (7), Gyimah (5), Herr, Currie (libero) oraz Young (11), Elgert i Elser.
