

Motor Lublin we wtorkowy wieczór ogłosił pierwszy transfer przed sezonem 2025/2026. Do drużyny trenera Mateusza Stolarskiego dołączył Kacper Karasek, który ostatnio był zawodnikiem Bruk-Bet Termaliki Nieciecza.

Karasek ma 23 lata i występuje przede wszystkim w środku pola. Najlepiej czuje się na pozycjach numer „osiem” i „dziesięć”. Może jednak zagrać także na skrzydle. W Lublinie na razie podpisał roczny kontrakt z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy. W swoim CV poza „Słonikami” ma również zespoły ze Skierniewic: Unię oraz Widok, a do tego Escolę Varsovia i Widzew Łódź.
Ostatnie trzy lata spędził w Niecieczy. W sumie na boiskach Betclic I ligi rozegrał 98 meczów i zaliczył: 25 bramek oraz 16 asyst. Najlepiej spisał się w poprzednich rozgrywkach, bo uzbierał: 32 występy, 11 goli i pięć asyst. Co ciekawe, aż 10 razy bramkarzy rywali pokonał jednak w rundzie jesiennej. Na wiosnę zaliczył tylko jedno trafienie. W tym roku częściej był rezerwowym. Wystąpił w 14 meczach (cztery w podstawowym składzie).
Pomocnik z rocznika 2002 ma na swoim koncie także występy w młodzieżowych reprezentacjach Polski do lat 20 (pięć meczów i gol) i 21 (cztery spotkania).
– Lublin to piękne miasto, naprawdę mi się podoba, myślę, że to będzie fajny czas – mówi Kacper Karasek na klubowym kanale YouTube.
– Mam za sobą dobry sezon, pod względem liczb najlepszy w przygodzie z piłką. Cieszy, że indywidualnie było dobrze, ale i drużynowo, bo wywalczyliśmy awans. Odkąd byłem w Niecieczy, to w pierwszym sezonie przegraliśmy w barażach. Drugi był to zapomnienia, ale sporo nas nauczył, a trzeci, to było zwieńczenie tego okresu – przekonuje Karasek.
I dodaje, że wybrał Motor, bo chce się dalej rozwijać i iść do przodu. – Przekonał mnie przede wszystkim projekt i ciągły rozwój Motoru. Myślę, że ten klub się nie zatrzyma na tym, co osiągnął do tej pory. Mam nadzieję, że ja pójdę dalej z Motorem – wyjaśnia nowy nabytek ekipy z Lublina.
– Liczymy na to, że Kacper wzmocni środkową część boiska oraz, że będzie piłkarzem, który wniesie do drużyny jakość i podniesie poziom rywalizacji sportowej. Jest to zawodnik z dużym potencjałem i wierzymy, że będzie wartością dodaną dla zespołu – przekonuje Paweł Golański, dyrektor sportowy Motoru żółto-biało-niebieskich.
