

Już w piątek o godzinie 17 KPR Padwa Zamość zagra na wyjeździe z Jurandem Ciechanów. Z kolei w sobotę AZS AWF Biała Podlaska podejmie AZS UW Warszawa (godz. 15)

Zamościanie pojechali do Ciechanowa w bardzo dobrych nastrojach. Zawodnicy Dzmitryja Tsikhana wygrali z liderem Grunwaldem Poznań 27:23.KPR Padwa była pierwszym zespołem, który w tym sezonie pokonał prowadzących w tabeli I Ligi Centralnej poznaniaków. Porażka w Zamościu kosztowała rywali utratę pierwszej pozycji w tabeli. Drużyna spadła na piąte miejsce. Fotel lidera zajęła Sandra Spa Pogoń Szczecin.
Wygrana z Grunwaldem to trzeci komplet punktów zdobyty w obecnych rozgrywkach. Padwa zajmuje w tabeli czwartą lokatę. Już w piątek zamościanie zaprezentują się na boisku Juranda Ciechanów. Rywal dotychczas rozegrał trzy spotkania, z których wygrał dwa. Podopieczni trenera Jakuba Olszewskiego ograli Stal Gorzów (41:33) i Siódemkę Miedź Legnica (35:30).
Przegrali z Grot Blachy Pruszyński Anilaną Łódź (28:31). Najwięcej bramek dla rywala Padwy zdobył rozgrywający Krystian Marchewka (28). Taki dorobek daje mu obecnie siódmą pozycję w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników ligi.
Goście liczą na kolejne zwycięstwo.
– Atmosfera w drużynie jest pozytywna, pracujemy nad elementami, które wymagają poprawy. Robimy swoje. Wiele rzeczy można jeszcze udoskonalić, wszystko zależy od tego, jak ułoży się mecz. Jeśli przebiegnie zgodnie z naszymi możliwościami, możemy liczyć na emocjonujące spotkanie i dobrą walkę. Obecnie liga jest tak wyrównana, że każdy może wygrać z każdym. Nie ma przypadkowych meczów ani zespołów. Jurand w zeszłym sezonie otrzymał prawo gry barażach o Superligę, dlatego musimy podejść do tego spotkania z pełnym zaangażowaniem. Trzeba mieć świadomość, że rywale nie odpuszczą, tym bardziej że gramy na wyjeździe. Biorąc pod uwagę okres przygotowawczy, to zespół, z którym możemy nawiązać równorzędną walkę, co z pewnością przyniesie wiele emocji – zapowiada zamojski szkoleniowiec Dzmitry Tsikhan.
Przed swoimi kibicami wystąpią akademicy z Białej Podlaskiej. Drużyna trenera Łukasza Kandory podejmie w akademickich derbach AZS UW Warszawa. Rywal to beniaminek I Ligi Centralnej. Goście mierzą się z trudną ligową rzeczywistością. Na razie nie mają łatwego życia - przegrali wszystkie cztery dotychczasowe spotkania i zajmują ostatnie miejsce w tabeli. Bialczanie mają trzy punkty więcej za zwycięstwo z Gwardią Koszalin (28:27). Sobotni mecz będzie dla obu drużyn starciem o podwójną stawkę.
