Budowlani Lublin wezmą udział w turnieju finałowym XXI mistrzostw Polski w Rugby 7
Zawody rozegrane zostaną w Gnieźnie, gospodarzem będzie miejscowy Tytan. Rywalizacja odbędzie się w weekend. Na sobotę zaplanowano większość spotkań grupowych, w niedzielę odbędą się półfinały, mecze o miejsca poza podium, spotkanie o brązowy medal i wielki finał.
Występ w Gnieźnie będzie dla Budowlanych ostatnim seniorskim akordem sezonu 2014/2015. Wprawdzie nie udało się awansować do ekstraligi, ale lubelski klub może poszczycić się sukcesami w grupach młodzieżowych. Dobry przykład dali seniorom żacy, którzy wywalczyli brązowy medal podczas Turnieju Finałowego Dzieci i Młodzieży rozegranego w Siedlcach. Jeszcze lepiej spisali się kadeci lubelskiego klubu, którzy pod wodzą trenera Jacka Zalejerza zostali w Łodzi mistrzami Polski w Rugby 7. Z kolei kadeci Budowlanych, w tradycyjnej odmianie rugby, po zwycięstwie nad Juvenią Kraków, zapewnili sobie start w turnieju finałowym Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. Finały zaplanowane zostały na 14-19 lipca w Łodzi. Jak w weekend spiszą się ich starsi koledzy?
Drużyna trenera Sebastiana Berestka rywalizować będzie w grupie A. Jej rywalami będą kolejno: RK Unisław, Lechia Gdańsk, Legia Warszawa, RC Igloo Ruda Śląska. W niedzielne przedpołudnie, na zakończenie frazy grupowej, lublinianie zmierzą się z Husarem Bolesławiec.
W zależności od wywalczonego miejsca po pierwszym etapie, w drugiej fazie zespoły rozegrają spotkania półfinałowe. Drużyny z miejsc 1 i 2 powalczą o finał, z niższych lokat – o piątą, siódmą, dziewiątą i 11. lokatę. Spotkania rundy grupowej trwać będą dwa razy po siedem minut, mecze o końcowe miejsca – dwa razy po 10 minut. – Choć przepisy nie zabraniają, to lepiej byłoby grać na naturalnej trawie – mówi trener Budowlanych Sebastian Berestek. – Rywalizacja na sztucznej nawierzchni zwiększa ryzyko otarć naskórka, kontuzji. Tym bardziej, że jednego dnia każdy zespół rozegra aż cztery mecze. Z Legią Warszawa i Igloo Rudą Śląską wygrywaliśmy już w rywalizacji w regionach, wiemy na co stać tych rywali. Niewiadomą pozostają RK Unisław i Husar Bolesławiec. Oceniając potencjał przeciwników w grupie liczę na zajęcie co najmniej drugiego miejsca otwierającego drogę do walki o medale. Jeśli uda nam się wywalczyć medal, nieważne jakiego koloru, będzie to duży sukces naszego klubu.