AZS UMCS lepszy od Berlandu Komprachcice. Podopieczni trenera Konrada Tarkowskiego przegrywali do przerwy 1:2, ale w drugiej połowie odwrócili losy spotkania
To był szalony mecz choć początkowe minuty nie wskazywały na to, że padnie w nim aż osiem bramek. Gospodarze wyszli na prowadzenie po strzale Łukasza Mietlickiego w 10 minucie, ale pięć minut później po trafieniach Michała Bieniasa i Igor Babanskykha przegrywali 1:2 i takim wynikiem zakończyła się pierwsza część meczu.
Po zmianie stron pech nie upuszczał popularnych „Dzików”. Już dwie minuty po wznowieniu gry piłkę do własnej siatki skierował Michał Ostrowski. Samobójczy gol nie podłamał jednak akademików i w 25 minucie bramkę kontaktową zdobył Jakub Wankiewicz. Gospodarze po tym golu nabrali rozpędu i po wycofaniu bramkarza Łukasz Mietlicki doprowadził do remisu. Goście postawili wszystko na jedną kartę, a AZS UMCS z premedytacją to wykorzystał. W końcówce dwa gole zdobył Wankiewicz i kompletując hattricka zapewnił swojej drużynie bardzo cenną wygraną.
- Naszym celem była wygrana. Trener wycofał bramkarza kiedy był remis, a przy takim wyniku to rzadko stosowany manewr – powiedział po meczu Łukasz Mietlicki po spotkaniu cytowany przez klubowy portal. – W przerwie powiedzieliśmy sobie kilka mocnych słów i przyniosły one skutek. Na drugą połowę wyszliśmy bardziej skoncentrowani i agresywni. Odbieraliśmy piłki, zastosowaliśmy wspomniany element gry w przewadze, odskoczyliśmy na dwie bramki – dodał strzelec dwóch goli.
AZS UMCS Lublin ‒ Berland Komprachcice 5:3 (1:2)
Bramki: Mietlicki (10, 32), Wankiewicz (25, 38, 39) – Bienias (14), Babanskykh (15), Marcin Ostrowski (22-samobójcza).
AZS UMCS: Furtak, Parzyszek – Ławicki, Michał Ostrowski, Mietlicki, Wankiewicz, Stelmaszuk, Marcin Ostrowski, Szafrański, Wnuk, Kutnik, Bijas,Godyński.
Komprachcice: Burduja, Krawców, Sapa, Suchodolski, Małek, Korzonek, Karnatowski, Babanskykh, Przywara, Riemann, Bienias, Patryk Kilian, Pudlik.