Futsaliści AZS UMCS Lublin wreszcie z kompletem punktów. Po serii meczów bez zwycięstwa zawodnicy trenera Artura Gadzickiego w ostatnim meczu w 2018 roku pokonali w hali Globus Odrę Opole chociaż do przerwy przegrywali dwiema bramkami
Ten sezon jest wyjątkowo trudny dla zespołu z Lublina. W drużynie pojawiła się plaga kontuzji, a co za tym idzie „Dziki” od 27 października nie mogły wygrać ligowego spotkania.
W meczu przeciwko drużynie z Opola wiele wskazywało na to, że fatalna passa będzie trwać nadal. W 12 minucie po dobrze rozegranej akcji goście wyszli na prowadzenie za sprawą Roberta Brzęczka. Gospodarze starali się błyskawicznie wyrównać, ale Konrad Tarkowski trafił w słupek. Niewykorzystana szansa zemściła się i na dwie minuty przed przerwą prowadzenie dla Odry podwyższył Stefan Karnatowski.
W drugiej połowie kibice byli jednak świadkami metamorfozy akademików. Sygnał do ataku zdobywając gola w 23 minucie dał Maciej Urtnowski, a chwilę później po indywidualnej akcji do wyrównania doprowadził Tomasz Ławicki. To nie był jednak koniec. „Dziki” poczuły krew i w 27 minucie Łukasz Mietlicki dał swojej drużynie prowadzenie, a dziewięć minut później na 4:2 podwyższył Mateusz Szafrański. Goście zdecydowali się na wycofanie bramkarza co wykorzystał Mietlicki zdobywając bramkę z własnej połowy. W końcówce Odra zdołała zdobyć trzeciego gola, ale ostatnie słowo należało do gospodarzy, a konkretnie Szafrańskiego, który ustalił wynik spotkania na 6:3.
– Zagraliśmy zupełnie dwie inne połowy. W pierwszej to wyglądało tak, jakbyśmy w ogóle nie wyszli z szatni. W przerwie padło dużo mocnych słów i to poskutkowało. Widać było, że nam zależy na zwycięstwie. Często mamy takie wahania formy i musimy pracować, żeby to wyeliminować – powiedział po meczu zawodnik AZS UMCS Łukasz Mietlicki.
– W pierwszej połowie zagraliśmy katastrofalnie. Wyszliśmy na mecz jak manekiny. Byliśmy totalnie bez wyrazu. Jednak cieszę się, że po przerwie zespół się obudził. Mamy swoje problemy kadrowe. Ciągle szukamy odpowiednich rozwiązań. Jednak takie 20 minut gry które pokazaliśmy w drugiej części spotkania wnosi trochę optymizmu i nadziei – ocenił mecz Artur Gadzicki, szkoleniowiec "Dzików".
Kolejny mecz zawodicy z Lublina rozegrają już w 2019 roku. W 12 kolejce rywalem "Dzików" będzie Futsal Team Brzeg.
AZS UMCS Lublin – Odra Opole 6:3 (0:2)
Bramki: Urtnowski (24), Ławicki (23), Mietlicki (27, 38), Szafrański (36, 40) – Karnatowski (18), Brzęczek (12, 39).
AZS UMCS: Hajkowski, Ostrowski, Mietlicki, Szafrański, Michalak, Ziętek, Ławicki, Mordziński, Tarkowski, Urtnowski, Król, Kozieł.
Odra: Krzywicki, Karnatowski, Niesterów, Krok, Tosik, Konieczny, Kryvoruchyshak, Jaskólski, Łopuch, Osuchowski, Brzęczek.