Reprezentantki Polski bardzo dobrze spisały się podczas drugiego dnia kontynentalnego czempionatu, który rozgrywany jest w Bukareszcie.
- Karolina była zdecydowanie lepsza, dominowała we wszystkich rundach i odniosła zasłużone zwycięstwo. Węgierka nie była w stanie jej zagrozić - mówi klubowy trener Michalczuk Władysław Maciejewski.
W środę w swoim drugim pojedynku w Bukareszcie, zawodniczka Paco Lublin zmierzy się z Bułgarką Denicą Jelisejewą.
- Teoretycznie faworytką jest Karolina, ale to jest boks i wszystko może się zdarzyć. Przecież Lanardo Tyner miał znokautować Łukasza Maćca, a to Polak wygrał na punkty - przypomina Maciejewski.
Celem jednej z najbardziej utytułowanych polskich bokserek jest medal mistrzostw Europy. Jeżeli w środę pokona Jelisewą, będzie już bardzo blisko realizacji zadania i wywalczenia siódmego podium ME w karierze. Do tej pory była dwa razy pierwsza, dwa razy druga i dwa razy trzecia.
Wcześniej, w sobotę, bardzo dobrze spisała się Kinga Siwa (64 kg(, która w 1/16 finału pokonała dwukrotną mistrzynię świata Turczynkę Gulsum Tatar.
W swoich kolejnych walkach, Holińska spotka się w ćwierćfinale z Azerką Jeleną Wystropową, natomiast Kruk będzie 1/8 finału walczyła z Norweżką Ingrid Egner.
Do ringu wyjdą jeszcze także Sandra Brodacka (48 kg), Sandra Drabik (51 kg) oraz Ewelina Wicherska (54 kg).