Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Srogi rewanż wzięli koszykarze Pogoni Puławy na rezerwach Startu Lublin za grudniową porażkę.
Tym razem puławianie nie dali szans lubelskiej młodzieży i rozbili ją 105:78. Najskuteczniejszym zawodnikiem gospodarzy był Grzegorz Mordel, który zdobył 23 oczka.
Od początku było widać dużą różnicę umiejętności, jaka dzieli obie ekipy. Gospodarze grali szybko i efektownie, ale przez całą pierwszą kwartę nie mogli przełamać oporu rywali. Nastąpiło to dopiero w drugich dziesięciu minutach, kiedy to dzięki dobrej obronie Piotra Ziółkowskiego i szybkiej transformacji do kontrataku puławianie wyszli na ponad dwudziestopunktowe prowadzenie.
Na początku drugiej połowy podopieczni Dominika Derwisza próbowali jeszcze odrobić straty, ale agresywna gra Pogoni nie pozwoliła im na realizację tego celu. - Graliśmy na 80 procent naszych możliwości - podsumował zawody Andrzej Kozłowski, opiekun lidera trzeciej ligi.
Do plusów tego spotkania można z pewnością zaliczyć przełamanie się Marcina Junga. - Wreszcie zagrał dobre zawody. Długo na niego czekaliśmy - stwierdził szkoleniowiec.
Dzięki wysokiemu prowadzeniu wśród gospodarzy zobaczyliśmy wielu młodych zawodników, którzy nie mieli dotąd zbyt częstych okazji do zagoszczenia na ligowym parkiecie. Najlepiej z nich zaprezentował się Mateusz Wójcik. Warto też odnotować debiut 16-letniego Patryka Sandomierskiego.
Niestety, ale kolejny słaby mecz rozegrał Daniel Ćwikła. Jego mizerna forma powoli staje się już normą. - Jeżeli tak często będzie opuszczał treningi, to z pewnością nie osiągnie dobrej dyspozycji - tłumaczy Kozłowski.
W niedzielę o wiele więcej, niż o meczu, mówiło się o potencjalnych transferach. W piątek na treningu zagościł Jakub Drozd, starszy brat Jarosława. Kuba w ostatnim czasie grał w Irlandii oraz zmagał się z drobną kontuzją. - To, że Kuba nas wzmocni, jest już prawie pewne. Wprawdzie na razie musi zrzucić zbędne kilogramy, ale uważam, że będzie odgrywał w naszym zespole istotną rolę. Nie obawiam się impulsywności braci Drozdów, gdyż ja również jestem trochę szalony - twierdzi szkoleniowiec.
Kolejnym zawodnikiem, który najprawdopodobniej wzmocni trzecioligowca, będzie Michał Wróblewski. Liczący 203 cm skrzydłowy w przeszłości występował między innymi w Starcie Lublin.
W ostatnim czasie na transferowej giełdzie pojawiło się również nazwisko Piotra Dobrowolskiego, który w swojej karierze grał m.in. w amerykańskiej NCAA i fińskiej ekstraklasie. 28-letni zawodnik jest bardzo uniwersalnym koszykarzem, ale najbardziej lubi grać na pozycji niskiego skrzydłowego.
Wyjaśniła się natomiast sprawa Pawła Szeleźniaka, którym Pogoń była zainteresowana w ostatnim czasie. - Paweł powiedział, że trzecia liga to dla niego za niski poziom. Cóż, widać woli siedzieć na ławce w Starcie Lublin, gdzie obecnie trenuje, niż być jedną z wiodących postaci Pogoni - tłumaczy Kozłowski. Do jego wypowiedzi trzeba dodać jeszcze to, że Szeleźniak jeszcze nie ma podpisanego kontraktu z lubelskim drugoligowcem.
Za tydzień puławianie zagrają z NOVUM Lublin. Mecz odbędzie się w niedzielę o 19 w miejscowej hali MOSiR. W przerwie spotkania na parkiecie wystąpi zespół tańca nowoczesnego z domu kultury w Puławach.
Od początku było widać dużą różnicę umiejętności, jaka dzieli obie ekipy. Gospodarze grali szybko i efektownie, ale przez całą pierwszą kwartę nie mogli przełamać oporu rywali. Nastąpiło to dopiero w drugich dziesięciu minutach, kiedy to dzięki dobrej obronie Piotra Ziółkowskiego i szybkiej transformacji do kontrataku puławianie wyszli na ponad dwudziestopunktowe prowadzenie.
Na początku drugiej połowy podopieczni Dominika Derwisza próbowali jeszcze odrobić straty, ale agresywna gra Pogoni nie pozwoliła im na realizację tego celu. - Graliśmy na 80 procent naszych możliwości - podsumował zawody Andrzej Kozłowski, opiekun lidera trzeciej ligi.
Do plusów tego spotkania można z pewnością zaliczyć przełamanie się Marcina Junga. - Wreszcie zagrał dobre zawody. Długo na niego czekaliśmy - stwierdził szkoleniowiec.
Dzięki wysokiemu prowadzeniu wśród gospodarzy zobaczyliśmy wielu młodych zawodników, którzy nie mieli dotąd zbyt częstych okazji do zagoszczenia na ligowym parkiecie. Najlepiej z nich zaprezentował się Mateusz Wójcik. Warto też odnotować debiut 16-letniego Patryka Sandomierskiego.
Niestety, ale kolejny słaby mecz rozegrał Daniel Ćwikła. Jego mizerna forma powoli staje się już normą. - Jeżeli tak często będzie opuszczał treningi, to z pewnością nie osiągnie dobrej dyspozycji - tłumaczy Kozłowski.
W niedzielę o wiele więcej, niż o meczu, mówiło się o potencjalnych transferach. W piątek na treningu zagościł Jakub Drozd, starszy brat Jarosława. Kuba w ostatnim czasie grał w Irlandii oraz zmagał się z drobną kontuzją. - To, że Kuba nas wzmocni, jest już prawie pewne. Wprawdzie na razie musi zrzucić zbędne kilogramy, ale uważam, że będzie odgrywał w naszym zespole istotną rolę. Nie obawiam się impulsywności braci Drozdów, gdyż ja również jestem trochę szalony - twierdzi szkoleniowiec.
Kolejnym zawodnikiem, który najprawdopodobniej wzmocni trzecioligowca, będzie Michał Wróblewski. Liczący 203 cm skrzydłowy w przeszłości występował między innymi w Starcie Lublin.
W ostatnim czasie na transferowej giełdzie pojawiło się również nazwisko Piotra Dobrowolskiego, który w swojej karierze grał m.in. w amerykańskiej NCAA i fińskiej ekstraklasie. 28-letni zawodnik jest bardzo uniwersalnym koszykarzem, ale najbardziej lubi grać na pozycji niskiego skrzydłowego.
Wyjaśniła się natomiast sprawa Pawła Szeleźniaka, którym Pogoń była zainteresowana w ostatnim czasie. - Paweł powiedział, że trzecia liga to dla niego za niski poziom. Cóż, widać woli siedzieć na ławce w Starcie Lublin, gdzie obecnie trenuje, niż być jedną z wiodących postaci Pogoni - tłumaczy Kozłowski. Do jego wypowiedzi trzeba dodać jeszcze to, że Szeleźniak jeszcze nie ma podpisanego kontraktu z lubelskim drugoligowcem.
Za tydzień puławianie zagrają z NOVUM Lublin. Mecz odbędzie się w niedzielę o 19 w miejscowej hali MOSiR. W przerwie spotkania na parkiecie wystąpi zespół tańca nowoczesnego z domu kultury w Puławach.
WYNIKI I TABELA
Pogoń Puławy - Start II Lublin 105:78 (16:11, 37:19, 29:25, 23:23)
Pogoń: Mordel 23, M. Jung 22, Drozd 17, Ziółkowski 12, Owczarewicz 12, Macieszczuk 11, Wójcik 4, Janiszewski 2, Ćwikła 2, Piasecki 0, Sandomierski 0.
Start II: Eijofor 22, Szadura 15, C. Jung 10, Stefaniuk 7, A. Myśliwiec 6, Pawelec 6, Wasiłek 4, Świątkowski 4, Pawełczak 2, Oszóst 2, Wawrzyszak 0, Rogala 0.
Sędziowali: Paweł Wołosz i Piotr Jaszczuk. Widzów: 150.
AZS AWF Biała Podlaska - NOVUM Lublin 73:61 (14:19, 25:10, 16:15, 19:17)
AZS AWF: Surmacz 20, Łokaj 12, Wasilewski 12, Sadowski 9, Puczyński 6, Lichota 6, Tomasiak 5, Biegajło 2, Demczuk 1, Kryśko 0, Janus 0, Wójciszkiewicz 0.
NOVUM: Kozłowski 20, Mróz 9, J. Karolak 9, Ogórek 9, Gospodarek 4, Podstawka 3, B. Karolak 3, Drążyk 2, Krzeszowski 2, Kozak 0.
1. Pogoń 8 15 694-547
2. NOVUM 8 13 586-571
3. Start 8 10 562-642
4. AZS AWF 8 10 533-615
24-25 stycznia: Pogoń - NOVUM (sobota g. 19) * Start II - AZS AWF.
Pogoń: Mordel 23, M. Jung 22, Drozd 17, Ziółkowski 12, Owczarewicz 12, Macieszczuk 11, Wójcik 4, Janiszewski 2, Ćwikła 2, Piasecki 0, Sandomierski 0.
Start II: Eijofor 22, Szadura 15, C. Jung 10, Stefaniuk 7, A. Myśliwiec 6, Pawelec 6, Wasiłek 4, Świątkowski 4, Pawełczak 2, Oszóst 2, Wawrzyszak 0, Rogala 0.
Sędziowali: Paweł Wołosz i Piotr Jaszczuk. Widzów: 150.
AZS AWF Biała Podlaska - NOVUM Lublin 73:61 (14:19, 25:10, 16:15, 19:17)
AZS AWF: Surmacz 20, Łokaj 12, Wasilewski 12, Sadowski 9, Puczyński 6, Lichota 6, Tomasiak 5, Biegajło 2, Demczuk 1, Kryśko 0, Janus 0, Wójciszkiewicz 0.
NOVUM: Kozłowski 20, Mróz 9, J. Karolak 9, Ogórek 9, Gospodarek 4, Podstawka 3, B. Karolak 3, Drążyk 2, Krzeszowski 2, Kozak 0.
1. Pogoń 8 15 694-547
2. NOVUM 8 13 586-571
3. Start 8 10 562-642
4. AZS AWF 8 10 533-615
24-25 stycznia: Pogoń - NOVUM (sobota g. 19) * Start II - AZS AWF.
