Takiego spacerku chyba nikt się nie spodziewał. Osłabieni Czarni Słupsk polegli w piątek w hali Globus różnicą... 57 punktów. TBV Start pokonał przeżywających olbrzymie kłopoty organizacyjne i finansowe rywali aż 107:50.
Goście ani razu nie prowadzili. Poza wynikiem 0:0 tylko raz był jeszcze remis (2:2). Czerwono-czarni rozpoczęli zawody od serii 13:2. Po pierwszej kwarcie prowadzili za to 22:12. Spotkanie było rozstrzygnięte już do przerwy. Drużyna trenera Davida Dedka schodziła do szatni z zapasem 22 „oczek” (46:24).
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Lublinianie cały czas dominowali i systematycznie powiększali swoją przewagę. Trzecia część meczu zaczęła się od wyniku 4:3. Później trójkę trafił Chavaughn Lewis. Za chwilę w ślady kolegi poszedł Marcin Dutkiewicz, a następnie Lewis dołożył jeszcze dwa kolejne rzuty z dystansu. Efekt? Zrobiło się już 62:31. Przed finałową odsłoną czerwono-czarni wygrywali aż 78:34.
Przy takim wyniku na ostatnie 10 minut na parkiecie mogli pojawić się już zawodnicy rezerwowi, w tym Bartłomiej Pelczar. To właśnie celny rzut spod kosza 17-latka wyprowadził TBV Start na... 50 punktowe prowadzenie (91:41). Kiedy za trzy trafił Paweł Kowalski na 2,5 minuty przed końcem spotkania różnica między obiema ekipami wynosiła nawet 60 „oczek”.
Skończyło się wynikiem 107:50 i każdy z zawodników gospodarzy spędził na parkiecie przynajmniej 10 minut. Najdłużej grał Lewis – tylko 24 minuty. Dutkiewicz, który w niedzielę, w Zgorzelcu zaliczył aż 56 minut gry tym razem grał ponad pół godziny krócej.
W następną sobotę, 27 stycznia podopieczni trenera Dedka zagrają na wyjeździe z Legią Warszawa. Mecz zaplanowano na godz. 18.
TBV Start Lublin – Czarni Słupsk 107:50 (22:12, 24:12, 32:10, 29:16)
TBV Start: Lewis 21 (3x3), Washington 14 (3x3), Dutkiewicz 12 (2x3), Szymański 8 (13 zbiórek), Mirković 2 oraz Zalewski 14 (4x3), Reynolds 11 (7 zbiórek), Kowalski 9 (3x3), Czerlonko 6, Ciechociński 4, Pelczar 4, Gospodarek 2.
Czarni: Brandon 14 (1x3), Seweryn 7 (1x3), Blaus 7, Bonarek 3 (1x3) Cesnauskis 0 oraz Jakubiak 5 (1x3), Powideł 5, Wall 5, Urban 4.